Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

rowery / Trek

Dystans całkowity:78801.94 km (w terenie 7615.96 km; 9.66%)
Czas w ruchu:3278:21
Średnia prędkość:18.81 km/h
Maksymalna prędkość:72.10 km/h
Suma podjazdów:457369 m
Maks. tętno maksymalne:165 (84 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:226193 kcal
Liczba aktywności:935
Średnio na aktywność:84.28 km i 4h 00m
Więcej statystyk

Styczeń 2019 (Trek)

  327.01 
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Śnieg

  37.56  02:26
W tym tygodniu temperatura utrzymywała się na poziomie -5 °C, ale bez opadów. Spotykałem wyjątkowo dużo rowerzystów w porównaniu z wcześniejszym okresem pogody w kratkę. Dzisiaj przed południem spadło kilka centymetrów śniegu, więc wpadłem na pomysł, aby wyjść na rower. Jutro odwilż, więc wolałem śnieg od błota.
Podczas ostatniej wizyty w Biedrusku kusił mnie szlak rowerowy wzdłuż Warty. Obawiałem się jazdy po śniegu, bo odśnieżone zostały nieliczne drogi dla rowerów, ale jechałem z myślą, że zawsze mogę zawrócić. Przejechałem przez las komunalny, przy którym kiedyś mieszkałem, a potem dojechałem do szlaku wzdłuż Warty. Droga była ujeżdżona, ale świeży śnieg nie zdążył się zamienić w lód. Jechało się tak samo, jak 4 lata temu. Minąłem kilku rowerzystów, kilku biegaczy i dużo spacerowiczów.
W Biedrusku nie wszystkie drogi odśnieżyli, ale przynajmniej nowa droga do Poznania została utrzymana. Na ulicach było jednak za dużo soli i ostatecznie żałowałem wycieczki. Przynajmniej nie zaliczyłem żadnej gleby, bo jechałem powoli – mam zbyt łyse opony, aby próbować hamować, a już dwie gleby tej zimy zaliczyłem.

Kategoria kraje / Polska, terenowe, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Po Poznaniu, część 31

  30.37  01:37
Krótki wypad po mieście. Nie miałem pomysłu dokąd pojechać, bo było ok. 0 °C i nie cieszyłem się z możliwości przemarznięcia.
Ruszyłem kawałek na południe, aby uderzyć w kierunku centrum. Spotkałem tam dużo policji i grupę osób. Jakiś koncert, sądząc po głośnej muzyce, chociaż nigdy nie widziałem tylu mundurowych na tak małej imprezie. Pojechałem jeszcze nad Wartę, gdzie przemierzyłem resztę nowego odcinka Wartostrady, a potem skusiłem się jeszcze na objazd Malty. Temperatura spadła o kilka stopni, więc zrezygnowałem z dalszego pedałowania i ruszyłem prosto do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Ósmy sezon

  32.70  01:35
W tym roku okres świąteczny był na zmianę deszczowy i biały. Z tego powodu nie miałem okazji na rower. Wróciłem z rodzinnych stron do Poznania i nie mogłem sobie odmówić rozpoczęcia kolejnego sezonu przygód na rowerze.
Wyjechałem z planem krótkiego objazdu. Dojechałem do Kiekrza, a potem do giełdy samochodowej, za którą skręciłem do centrum Poznania. Garmin znów się wyłączył. Co za licho go wzięło ostatnio?
Rok 2018 minął strasznie szybko. Pierwsza połowa była wyjątkowo intensywna, gdy podróżowałem po Azji. Po powrocie do zwyczajnego życia w Polsce już mi się tak nie chciało jeździć. Nie miałem dokąd, bo prawie wszystko wokół Poznania zjeździłem, a i inny tryb życia też na mnie wpłynął.
Pokonałem prawie 11 tys. km. Sezon zacząłem nieco później na Kyūshū. Stamtąd dostałem się na przepiękną wyspę Amami-ōshima. Po tygodniu przeniosłem się na Okinawę, która już nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Tam zmieniłem swoje plany i ruszyłem do Tajwanu. Po początkowym zniesmaczeniu i paru przygodach przekonałem się do tego kraju. Niestety po miesiącu trzeba było wracać. Wylądowałem ponownie w Japonii, tym razem na lotnisku pod Ōsaką. Akurat w sezonie kwitnienia moreli japońskich. Pojechałem pod Fuji-san, gdzie spadł śnieg. W Tōkyō zobaczyłem kwitnące wiśnie. Po raz kolejny odwiedziłem Sendai, skąd popłynąłem na przepiękną wyspę Hokkaidō. Spędziłem tam strasznie mało czasu, ale trzeba było wracać do Polski. W przerwach od pracy wybrałem się na kilka wypraw. Pierwsza zabrała mnie do Budapesztu, jesienią pojechałem w Sudety, a w trakcie niespodziewanych przymrozków odwiedziłem Podlasie.
Co w tym roku? Sam nie mam pewności. Czekam na odpowiedź w kilku kwestiach i może będę mógł zacząć coś planować. Pewnie znowu wyjdzie spontanicznie.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Grudzień 2018 (Trek)

  220.69 
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Zimowy poligon Biedrusko

  24.60  01:14
Dzisiaj spadło nieco więcej śniegu niż wczoraj. Było też chłodniej. Wybrałem się na poligon, jako że w weekendy droga biegnąca przezeń jest otwarta dla rowerzystów.
Pojechałem szlakiem rowerowym biegnącym przez Morasko. Poszło szybko i było pusto, choć na ziemi widać było dziesiątki śladów kół rowerowych. Droga przez poligon wyglądała jakby posypana solą. Wciąż się głowię, jak to jest zorganizowane w Japonii, bo choć zastałem śnieg tylko raz, to drogi wyglądały jedynie niczym odśnieżone pługiem. Kolejny powód, dlaczego powinienem tam wrócić.
Dojechałem do Biedruska. Rozważałem jazdę szlakiem wzdłuż Warty, ale tak dawno tamtędy jeździłem, że pojechałem w złą stronę. Dzięki temu dowiedziałem się, że do samego Poznania wybudowano wygodną drogę dla rowerów. Byłem pozytywnie zaskoczony, bo jazda tamtędy zawsze była nieprzyjemna.
W Poznaniu skierowałem się prosto do domu. Zdecydowanie źle się ubrałem i przemarzłem w kilku miejscach. Chyba pora zmienić ubrania na zimowe.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Święta w Poznaniu

  20.22  01:06
Rower mi się rozpada. Coś chrzęści w tylnej piaście, a jednego dnia to miałem tak, że zapadki się nie blokowały i kręcąc korbą do tyłu czy do przodu, koło nie kręciło się. Chcę przeprowadzić gruntowny remont roweru, ale po zimie, bo już zaczęli sypać solą i nie mam ochoty na niszczenie nowego napędu, a jakoś trzeba dojeżdżać do pracy. Problemy, same problemy.
Wyjechałem dzisiaj z Garminem, żeby nie było, że się nie ruszam. Pojechałem do centrum, omijając chodniki, bo tragedii akt pierwszy się rozpoczął. W centrum akurat trafiłem na moment włączania świateł. W środku dnia. Taki mamy klimat. Pokręciłem się chwilę i zaczęło zmierzchać, więc wróciłem do domu. Jarmark Bożonarodzeniowy bardziej mi się podobał we Wrocławiu. Ten poznański jest taki bardzo kameralny.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Listopad 2018 (Trek)

  116.98 
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Jesienna mgła

  40.33  02:02
Ostatnio mgła pojawia się dość często. Dzisiaj była wyjątkowo gęsta, więc zwlekałem z wyjściem. Najpierw pojechałem do centrum, żeby uchwycić ostatnie chwile jesieni na fotografii. W porównaniu z zeszłym rokiem jest bieda. Za mało czasu poświęcam na rower.
Pojechałem na Ławicę, aby odnaleźć murek sprzed dwóch lat. Spóźniłem się o jakiś miesiąc, bo liście opadły. No cóż. Pojechałem pod Jezioro Kierskie, aby w cieniu zachodzącego słońca wrócić do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Październik 2018 (Trek)

  169.98 
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Kategorie

Archiwum

Moje rowery