Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

rowery / Fuji

Dystans całkowity:42062.59 km (w terenie 3751.55 km; 8.92%)
Czas w ruchu:2208:35
Średnia prędkość:16.94 km/h
Maksymalna prędkość:71.80 km/h
Suma podjazdów:257301 m
Liczba aktywności:668
Średnio na aktywność:62.97 km i 3h 35m
Więcej statystyk

Ciepła zima

  18.90  00:57
Było dzisiaj tak słonecznie, gdy byłem na fizjoterapii, ale wróciłem do domu i zrobiło się szaro. Gdy chciałem wyjść wieczorem, na radarze pokazał się deszcz. Zaryzykowałem, pojechałem do centrum i z powrotem. Temperatura dzisiaj zaszalała. Zaczęło kropić dopiero na ostatnich kilometrach.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Rozświetlony Poznań

  30.50  01:33
Jako że wczoraj było oficjalne włączenie lampek świątecznych, to postanowiłem odwiedzić centrum ponownie. Na Rynku Jeżyckim niestety było ciemno, widziałem też parę ozdób w trakcie montażu, ale Stary Rynek był pełen ludzi. Udało mi się zrobić kilka znośnych zdjęć (statyw chodzi mi po głowie od wieków, ale jeszcze tego brakuje, żebym z nim jeździł). Pojeździłem tu i tam, i wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Mikołajki

  35.26  01:56
Zabrałem aparat w nadziei na jakieś ciekawe kadry. Wybrałem się do Lasku Marcelińskiego, na Sołacz i Cytadelę. Dużo błota, zwłaszcza na Cytadeli, gdzie rozkopali kilka ścieżek. Spotkałem też pluton Mikołajów. Na Starym Rynku postawili scenę i było tłoczno.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe

Jeszcze 500

  29.16  01:30
Zorientowałem się, że zaraz zostanie mi 500 km do tegorocznego celu. Wyszedłem więc pokręcić się po mieście. Liczyłem na świąteczne światełka, ale jeszcze nie skończyli ich wieszać.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Nocna XIX

  23.52  01:13
Dzień był słoneczny. Liczyłem na suche drogi i kilka takich faktycznie było, ale zalegało dużo piasku. Przydałby się rower na zimę, którego nie byłoby szkoda używać w takich warunkach. Przejechałem się Wartostradą, odwiedziłem Stary Rynek. Natrafiłem na prace montażowe kolejnych dekoracji świątecznych.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Dobre wieści

  19.17  01:05
Byłem na kontroli. Straciłem na tym pół dnia, ale w końcu mogłem zdjąć ortezę. Teraz czeka mnie rehabilitacja, bo mam ograniczony zakres ruchów po miesiącu rekonwalescencji. Nie powstrzymało mnie to przed wyjściem na rower. Śnieg wciąż zalega w wielu miejscach, więc było mokro. Ruch na drogach znikomy, dlatego niespiesznie odwiedziłem centrum. Było jednak za późno, bo wyłączyli niemal wszystkie światełka.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Nocna XVIII

  11.33  00:43
Jutro ma cały dzień padać deszcz ze śniegiem, więc wyszedłem na chwilę, żeby przybliżyć się do satysfakcjonującego końca sezonu. Ruszyłem wieczorem, gdy alejki Szacht były mniej zatłoczone. Nawet spotkałem dwie sarny. Temperatura odczuwalna była dużo wyższa niż w weekend.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Listopadówka

  6.86  00:31
Zaraz będzie miesiąc od złamania. Ręka coraz mniej boli. Moje założenie przynajmniej jednego wyjścia na rower w miesiącu nie mogło zostać zaprzepaszczone po niemal czternastu latach przygód. Ręka w ortezie nie przeszkadza w kierowaniu, więc przespacerowałem się do Szacht i przejechałem pętlę po zatłoczonych alejkach. Jechało się tak wygodnie, że wróciłem na rowerze do domu. Jeszcze 85 takich wyjść i sezon uznam za zaliczony. Dołączam parę zdjęć ze spacerów z ostatniego miesiąca.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Październik 2025 (Fuji)

  17.62 
Krótkie przejazdy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Fuji

Jesień w WPN-ie

  37.54  01:56
Prognoza deszczu przepadła. Wyszło słońce, więc ruszyłem do Wielkopolskiego Parku Narodowego, bo tam jesień zwykła przychodzić później. Wiało paskudnie, ale w lasach już było lepiej. Dużo brązów i bezlistnych drzew. Dopiero głębiej zaczęło się robić ładniej. Miejscami było nawet wciąż zielono. Objechałem parę szlaków i wróciłem do domu.
Wyskoczyłem jeszcze na zakupy i wpadłem w poślizg. Po sześciu godzinach na SOR-ze okazało się, że złamałem obojczyk. Czeka mnie przynajmniej miesiąc bez jazdy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, Wielkopolski Park Narodowy

Kategorie

Archiwum

Moje rowery