W nocy miało padać... miało. Poranek pochmurny, jednak do godz. 10 rozpogodziło się. Trasa tylko początkowo wykonana z planem. Za Nowogrodźcem miałem pojechać na północ do Przemkowa przez Pstrąże (ciekawość ^^), jednak pojechałem przez Bolesławiec, a tam za Wierzbową zabłądziłem w Przemkowskim Parku Krajobrazowym. Niestety w tych okolicach nie ma żadnego pola namiotowego, więc noc spędziłem w zagajniku nieopodal skrzyżowania dróg krajowych (głośno).