Wtorek, 17 kwietnia 201273.59Miałem się tu rozpisać o tym ile to razy się zgubiłem niedaleko Chojnowa, co aż musiałem przez niego przejeżdżać, ale zabawa była większa w lesie między Jaroszówką i Liścem, gdzie to odrobinę zabłądziłem, ale jednak wyjechałem tam, gdzie chciałem. Droga jednak była okropna. Rower przeszedł chrzest. Wycieczka następnego dnia po deszczu nie była dobrym pomysłem. Trafiłem na tereny podmokłe, także będzie co czyścić w nocy lub jutro. Kolejnym razem zbłądziłem w lesie między Chróstnikiem i Zimną Wodą, ale tam już droga była odrobinę lepsza – na początku droga rozjechana przez maszyny po ścince, ale dalej droga betonowa, jeszcze pachnąca :D
Sobota, 14 kwietnia 201263.60Dokończenie wczorajszego planu z lekko zmodyfikowaną trasą. Przez brak odbiornika GPS ponownie się zgubiłem, co jednak nie zepsuło całego kursu.
Piątek, 13 kwietnia 201247.01Trasa łatwa, lecz ze względu na brak telefonu (naszkicowałem jedynie podręczną mapkę), kilkakrotnie zabłądziłem, przez co nie wykonałem całego planu dnia. Podobają mi się leśne ścieżki. Trzeba je lepiej poznać ;]
Czwartek, 5 kwietnia 201237.03Trochę za daleko pojechałem. Brak telefonu daje w kość. Nie chcąc wjeżdżać do Tyńca Legnickiego, skręciłem w polną drogę z nadzieją, że dojadę do drogi po drugiej stronie. Udało się, lecz nie bez przeszkody – rzeki.
Środa, 4 kwietnia 201251.37Wycieczka z nowymi znajomymi – Olkiem i Markiem :) Męcząca dla początkującego, ale dająca motywacji. Świetne!
Wtorek, 3 kwietnia 201246.95Rozgrzewka po przejściu brzydkiej pogody :)