Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2019

Dystans całkowity:427.64 km (w terenie 16.58 km; 3.88%)
Czas w ruchu:05:38
Średnia prędkość:17.86 km/h
Maksymalna prędkość:35.30 km/h
Suma podjazdów:615 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:106.91 km i 1h 52m
Więcej statystyk

Styczeń 2019 (Trek)

  327.01 
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Śnieg

  37.56  02:26
W tym tygodniu temperatura utrzymywała się na poziomie -5 °C, ale bez opadów. Spotykałem wyjątkowo dużo rowerzystów w porównaniu z wcześniejszym okresem pogody w kratkę. Dzisiaj przed południem spadło kilka centymetrów śniegu, więc wpadłem na pomysł, aby wyjść na rower. Jutro odwilż, więc wolałem śnieg od błota.
Podczas ostatniej wizyty w Biedrusku kusił mnie szlak rowerowy wzdłuż Warty. Obawiałem się jazdy po śniegu, bo odśnieżone zostały nieliczne drogi dla rowerów, ale jechałem z myślą, że zawsze mogę zawrócić. Przejechałem przez las komunalny, przy którym kiedyś mieszkałem, a potem dojechałem do szlaku wzdłuż Warty. Droga była ujeżdżona, ale świeży śnieg nie zdążył się zamienić w lód. Jechało się tak samo, jak 4 lata temu. Minąłem kilku rowerzystów, kilku biegaczy i dużo spacerowiczów.
W Biedrusku nie wszystkie drogi odśnieżyli, ale przynajmniej nowa droga do Poznania została utrzymana. Na ulicach było jednak za dużo soli i ostatecznie żałowałem wycieczki. Przynajmniej nie zaliczyłem żadnej gleby, bo jechałem powoli – mam zbyt łyse opony, aby próbować hamować, a już dwie gleby tej zimy zaliczyłem.

Kategoria kraje / Polska, terenowe, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Po Poznaniu, część 31

  30.37  01:37
Krótki wypad po mieście. Nie miałem pomysłu dokąd pojechać, bo było ok. 0 °C i nie cieszyłem się z możliwości przemarznięcia.
Ruszyłem kawałek na południe, aby uderzyć w kierunku centrum. Spotkałem tam dużo policji i grupę osób. Jakiś koncert, sądząc po głośnej muzyce, chociaż nigdy nie widziałem tylu mundurowych na tak małej imprezie. Pojechałem jeszcze nad Wartę, gdzie przemierzyłem resztę nowego odcinka Wartostrady, a potem skusiłem się jeszcze na objazd Malty. Temperatura spadła o kilka stopni, więc zrezygnowałem z dalszego pedałowania i ruszyłem prosto do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Ósmy sezon

  32.70  01:35
W tym roku okres świąteczny był na zmianę deszczowy i biały. Z tego powodu nie miałem okazji na rower. Wróciłem z rodzinnych stron do Poznania i nie mogłem sobie odmówić rozpoczęcia kolejnego sezonu przygód na rowerze.
Wyjechałem z planem krótkiego objazdu. Dojechałem do Kiekrza, a potem do giełdy samochodowej, za którą skręciłem do centrum Poznania. Garmin znów się wyłączył. Co za licho go wzięło ostatnio?
Rok 2018 minął strasznie szybko. Pierwsza połowa była wyjątkowo intensywna, gdy podróżowałem po Azji. Po powrocie do zwyczajnego życia w Polsce już mi się tak nie chciało jeździć. Nie miałem dokąd, bo prawie wszystko wokół Poznania zjeździłem, a i inny tryb życia też na mnie wpłynął.
Pokonałem prawie 11 tys. km. Sezon zacząłem nieco później na Kyūshū. Stamtąd dostałem się na przepiękną wyspę Amami-ōshima. Po tygodniu przeniosłem się na Okinawę, która już nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Tam zmieniłem swoje plany i ruszyłem do Tajwanu. Po początkowym zniesmaczeniu i paru przygodach przekonałem się do tego kraju. Niestety po miesiącu trzeba było wracać. Wylądowałem ponownie w Japonii, tym razem na lotnisku pod Ōsaką. Akurat w sezonie kwitnienia moreli japońskich. Pojechałem pod Fuji-san, gdzie spadł śnieg. W Tōkyō zobaczyłem kwitnące wiśnie. Po raz kolejny odwiedziłem Sendai, skąd popłynąłem na przepiękną wyspę Hokkaidō. Spędziłem tam strasznie mało czasu, ale trzeba było wracać do Polski. W przerwach od pracy wybrałem się na kilka wypraw. Pierwsza zabrała mnie do Budapesztu, jesienią pojechałem w Sudety, a w trakcie niespodziewanych przymrozków odwiedziłem Podlasie.
Co w tym roku? Sam nie mam pewności. Czekam na odpowiedź w kilku kwestiach i może będę mógł zacząć coś planować. Pewnie znowu wyjdzie spontanicznie.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Kategorie

Archiwum

Moje rowery