Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2025

Dystans całkowity:255.35 km (w terenie 70.21 km; 27.50%)
Czas w ruchu:13:34
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:45.42 km/h
Suma podjazdów:924 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:127.67 km i 6h 47m
Więcej statystyk

Krynica Morska

  125.31  06:26
Dzień zaczął się ciepło, mimo że wiał chłodny wiatr – dzisiaj z południa. Ruszyłem do Mierzei Wiślanej. Dużo betonowych płyt, również tych starych. W końcu pojawiły się lasy, szutrówki i setki rowerzystów. Jazda była ciężka, ale dostałem się aż do granicy państwa. No, prawie, bo był jeszcze zalesiony pas graniczny i zakazy powstrzymujące przed wyjściem na niego.
Na powrót wybrałem ulicę, aby odpocząć od korków. Ruch był sporadyczny. W centrum Krynicy chwilę się podkręciłem i schowałem pod wiatą, gdy zaczęło padać. Chmura przeszła i wróciłem na szlak, bo ruch na drodze był ciężki. Pędziłem na zachód, gdy złapał mnie kolejny deszcz. Tym razem z grzmotami. Znalazłem schronienie w ośrodku wypoczynkowym.
Wróciłem do jazdy, gdy się wypadało. Nawet słońce wróciło. Niestety mokry piasek lepił się do kół tak bardzo, że rower wymagał czyszczenia. Dopiero gdy wrócił szlak R10, jakość nawierzchni poprawiła się. Po drogach leśnych dostałem się na prom przez Wisłę, potem drogami o różnej jakości do noclegu. W Gdańsku kałuże były spore.

Kategoria kraje / Polska, Polska / pomorskie, rowery / Fuji, setki i więcej, terenowe, wyprawy / Świnoujście – Krynica Morska 2025, z sakwami

Przez Trójmiasto

  130.04  07:08
Musiałem pokonać kawał paskudnej drogi, by opuścić półwysep. Liczba rowerzystów urosła, majówka rozpoczęta. Dzisiaj wiało w plecy, przynajmniej przez chwilę. Droga na południe miała różną jakość, od szutrów po stare, betonowe płyty. Powróciły szlaki EuroVelo 10 i 13.
Dotarłem do Trójmiasta. Przywitały mnie zawiłe drogi przy porcie. W centrum Gdyni było mnóstwo ludzi. Szlak przeniósł się na nadmorskie ścieżki. Źle się jechało, było mnóstwo ludzi. Zmieniłem plany, odwiedziłem mój ulubiony bar mleczny i Park Oliwski. Kontynuowałem jazdę po mniej zatłoczonej drodze, aż do centrum Gdańska. Coś mnie podkusiło, by przespacerować się po zatłoczonej starówce.
Wydostałem się z Gdańska po znajomej drodze. Miałem do pokonania trochę kilometrów pod wiatr. Droga była bardzo nudna, ale przynajmniej większość ruchu leciała równoległą ekspresówką.
Kategoria kraje / Polska, Polska / pomorskie, rowery / Fuji, setki i więcej, wyprawy / Świnoujście – Krynica Morska 2025, z sakwami

Kategorie

Archiwum

Moje rowery