Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2019

Dystans całkowity:569.98 km (w terenie 20.21 km; 3.55%)
Czas w ruchu:11:13
Średnia prędkość:18.99 km/h
Maksymalna prędkość:37.19 km/h
Suma podjazdów:935 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:142.50 km i 3h 44m
Więcej statystyk

Luty 2019 (Trek)

357.01
Dojazdy do pracy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Wiosenny Kórnik

81.7804:36
Po kilku dniach przymrozku wreszcie się ociepliło. Ciągle jeżdżę tylko po mieście i nawet nie chce mi się tego nagrywać, a potem opisywać. Dzisiaj postanowiłem wyskoczyć gdzieś dalej, a dawno nie byłem w Kórniku, więc obrałem go za dzisiejszy cel.
Przejazd przez miasto zajął mi strasznie dużo czasu. Potem kilka razy źle skręciłem i nie pojechałem tak, jak to zaplanowałem.
W Kórniku było dużo ludzi, więc po promenadzie przejechałem się tempem spacerowym. Zauważyłem też nowy odcinek, którego atrakcją była zapuszczona działka na środku drogi. Uparty właściciel nie sprzedał jej miastu, przez co promenada ma 3-metrową lukę. Miasto w sumie też się nie popisało, bo spacerowicze obchodzą działkę dziką ścieżką wątłej jakości, która może w każdej chwili osunąć się do jeziora, zabierając komuś zdrowie lub życie. I tak sobie żyją osły w tym chlewiku.
Chciałem wrócić standardową drogą, ale na rozdrożu pomyślałem, żeby wjechać w las. Wiatr wiał dzisiaj z zachodu, więc miałem nadzieję ulżyć sobie drogi. Po części tak było, bo o ile wiatru nie uświadczyłem wśród drzew, o tyle piach dawał się we znaki. Może nie tak, jak w Puszczy Noteckiej, ale byłem zmęczony po wydostaniu się z lasów. Przypomniała mi się też wycieczka sprzed kilku lat w przeciwną stronę. Zjeździłem okolice Poznania, że powoli zaczyna brakować dróg, na których mnie jeszcze nie było.
Garmin wyłączył się dzisiaj kilka razy. Zrobił to w tych samych miejscach, co zwykle. Powinienem zacząć snuć teorie spiskowe, że ktoś zainstalował tam urządzenia przeciążające odbiorniki GPS czy to zwyczajny błąd w oprogramowaniu?
Kategoria kraje / Polska, terenowe, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Buk

83.7204:15
Temperatura była zaskakująco wysoka, więc wybrałem się na krótką przejażdżkę. Przynajmniej tak mi się wydawało. Za cel obrałem Buk.
Ruszyłem przypadkowymi drogami i znalazłem się w zachodnim klinie zieleni. Spotkałem tam wielu niedzielnych turystów oraz bezmyślnych spacerowiczów. Typowy miejski ferwor. Po wydostaniu się z tego zgiełku, nie było nic ciekawego na drodze po sam Buk. Jechałem powoli, bo miałem całą drogę pod wiatr.
W Buku zorientowałem się, że przejechałem 40 km, a był to zakładany przeze mnie dystans dzienny. Nic, tylko się cieszyć z dłuższej wycieczki. Nabrałem sił pod supermarketem i ruszyłem z powrotem do domu. Akurat słońce było nisko nad horyzontem. Po zachodzie temperatura spadła o połowę, ale dzisiaj założyłem zimowe ubrania. Z początku czułem się jak pewnego dnia na Islandii, ale po zmroku miałem optymalny komfort cieplny.
Znów nic się nie działo prawie do Poznania. Za S11 trafiłem na zakaz wjazdu rowerem. Wmurowało mnie, bo jak okiem sięgnąć, nie było innej drogi. Całe szczęście miałem aktualną mapę i wypatrzyłem na niej lichą kreskę wzdłuż drogi z zakazem. Oczywiście żadnego znaku, więc nawet nie byłem pewien, co to za droga, ale dostałem się po niej do Poznania.
Kategoria Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, kraje / Polska, rowery / Trek

Pod Poznaniem, część 15

47.4702:22
Ciągle jeżdżę na zachód, więc dzisiaj wybrałem się w kierunku Zielonki. Prawdopodobnie przyszły roztopy, bo droga pod domem była pokryta głębokimi kałużami. A może spadł jakiś nieprognozowany deszcz? Niektóre ulice były bardziej mokre, ale to może przez różną liczbę aut tamtędy jeżdżących. W każdym razie, dojechałem do Mielna, nic ciekawego po drodze. Temperatura spadła o kilka stopni i zacząłem czuć zimno, więc wróciłem do miasta, gdzie znów zrobiło się ciepło.
Moje tegoroczne plany zaczynają się powoli kształtować. Mój pracodawca opracowuje zasady pracy zdalnej dla wszystkich. Moja japońska przygoda była taka dość pilotażowa, dlatego teraz każdy będzie mógł zrobić coś takiego. Już niedługo odwiedzę przynajmniej dwa kraje, w których już kiedyś byłem. Dalszych szczegółów jeszcze jednak nie zdradzę.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Kategorie

Archiwum

Moje rowery