Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:223.33 km (w terenie 17.80 km; 7.97%)
Czas w ruchu:11:48
Średnia prędkość:18.93 km/h
Maksymalna prędkość:39.71 km/h
Suma podjazdów:869 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:31.90 km i 1h 41m
Więcej statystyk

Park w czasie suszy

42.1502:28
Dzisiaj mnie ciągnęło do lasu. Ruszyłem najpierw na Dębiec, a potem lasami na południe. Znów spotkałem mnóstwo ludzi. Niczym w letnią niedzielę. W lasach sucho, aż się kurzy. Wyschło nawet bagno na starorzeczu Warty, w którym zawsze można było zabłocić sobie rower. Niby na najbliższe dni zapowiadają deszcze. Zobaczymy, czy będzie inaczej niż z tymi ostatnimi.
Im dalej na południe, tym mniej ludzi. Rozważałem powrót po własnym śladzie przez Wielkopolski Park Narodowy lub dojazd do najbliższego mostu na Warcie. Pewnie jeszcze trochę i będzie można przedostać się, jadąc wpław po płytkim korycie rzeki. Tymczasem wybrałem most i powrót drugą stroną Warty. Dałem się namówić na więcej terenu, co nie wyszło mi na dobre. Najpierw grzebałem się w głębokim piachu wśród pól, a potem tłukłem po betonowych płytach w lesie. Reszta drogi bez rewelacji. Niebo się zachmurzyło i parę stopni spadło na termometrze. Wymęczyła mnie ta krótka przygoda.
Kategoria terenowe, Polska / wielkopolskie, kraje / Polska, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / Trek

Kwiecista wiosna

27.2501:26
Dzisiaj zabrałem aparat. Chciałem zrobić jak najwięcej zdjęć wiośnie. Było słonecznie i przepięknie.
Kategoria Polska / wielkopolskie, kraje / Polska, rowery / Trek

Za chmurami

63.8303:20
Prognoza pogody okazała się gołosłowna, nie padało. Niebo pokryło się chmurami i nic poza tym. Nie mogłem usiedzieć w domu. Wiało, więc zaplanowałem przebić się przez miasto, chroniąc się między zabudowaniami, aby potem wrócić z wiatrem.
Pojechałem drogami dla rowerów i szlakami. Minąłem sporo placów budowy oraz ukończonych inwestycji. Powstaje m.in. brakujący kawałek Wartostrady. Już wkrótce będzie można przejechać pod Bramą Poznania. Ukończyli też przebudowę mostu Lecha. W końcu rowerzyści otrzymali ścieżkę o szerokości trzech metrów zamiast dawnego pół.
Kilka lat temu trafiłem do Goleniowa, gdzie wzdłuż jednej z głównych ulic rosły drzewa wiśni ozdobnej. Byłem wtedy bardzo zachwycony. Dwa lata później odkryłem wiśniowy zagajnik w Poznaniu. Dziś, po dwóch latach spędzonych w Azji, dostrzegam dużo więcej. Tylko dzisiaj minąłem setki drzew wiśni ozdobnej, ale również śliwy, jabłoni i wielu innych gatunków drzew owocowych i nieowocowych. Nie pojmuję, jak mogło mi to wszystko umykać przez tyle lat. Podróże zdecydowanie zmieniają nasz sposób postrzegania świata.
Przejechałem przez Poznań. Temperatura zaczęła spadać, chmury czerniały na horyzoncie. Niestety bez deszczu. Ruszyłem w kierunku Kiekrza, a potem wzdłuż obwodnicy na południe. Na koniec wybrałem drogi przy autostradzie.
Spotkałem dzisiaj mnóstwo grup osób, głównie dzieciaków. Niewielu ludzi miało zasłonięte twarze. Czyżby już było po pandemii?
Kategoria Polska / wielkopolskie, kraje / Polska, rowery / Trek

Wieczorem pod Poznaniem

34.6201:39
Home office eliminuje potrzebę dojazdu do biura, więc można powiedzieć, że na wycieczki mogę ruszać prosto z pracy. W weekend ma coś popadać (w końcu, bo prognoza suszy jest przerażająca), więc postanowiłem wykorzystać wolne wieczory.
Było bardzo słonecznie. Niczym w lecie. Na szczęście bez upału, bo w masce jechałoby się ciężko. Pojechałem najpierw na miasto, ale smród spalin był niewyobrażalny, więc uciekłem na peryferie, a potem do okolicznych wiosek. Spotkałem mnóstwo ludzi. Przy obwodnicy przegapiłem skręt i wydłużyłem sobie drogę, jadąc wzdłuż ekspresówki tam i z powrotem.
Zachód słońca i obniżająca się temperatura przypomniały mi moje wieczorne wyprawy, gdy mieszkałem w Krakowie. Wtedy też miałem niedaleko do biura.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Po zakupy

8.0800:26
Nie robiłem zakupów od kilku tygodni. Przez ten czas wiele się zmieniło. Na szczęście nie musiałem stać w żadnej kolejce, więc wszystko poszło sprawnie. Wracałem obładowany zakupami, więc potoczyłem się prosto do domu.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Wolna wiosna

20.2401:04
Wyszedłem rozprostować kości. W końcu znów można to zrobić legalnie. Na początku epidemii bałem się zarażenia, ale już się oswoiłem z myślą, że wirus nie odpuści nas jeszcze przez wiele miesięcy. Dopóki będę uważał, dopóty nic mi się nie stanie.
Było chłodniej niż w weekend. Do tego wiało. Pojechałem tylko kawałek na południe. W drodze powrotnej przejechałem przez park Szachty, gdzie kilka ładniejszych widoczków rzuciło mi się w oczy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Jednorazowe wyjście w celach sportowych

27.1601:25
Za dużo czasu siedziałem w domu. Moja cykloza zaczyna budzić się z zimowego snu. W tym roku strasznie późno. Wszystko przez to, co się teraz dzieje, ale już nie mogłem wytrzymać. Ubrałem się w luźne ubrania, cobym się nie rzucał w oczy milicji i ruszyłem pokręcić się po okolicy.
Palcem po mapie wyznaczyłem trasę, ale po takiej przerwie od aktywności fizycznej nie wszystko szło zgodnie z planem. Kwiaty na spotykanych drzewach przyciągały wzrok. Chciałoby się je obfotografować, ale nie wziąłem aparatu. Całe szczęście w poniedziałek wchodzą w życie łagodniejsze przepisy i będzie można bez stresu przemieszczać się w celach rekreacyjnych.
Spotkałem dzisiaj sporo ludzi. Duża część nie dostosowała się do rządowych zaleceń, poruszając się po parkach, chodząc bez masek czy przebywając w grupach, które definitywnie nie wyglądały na mieszkające pod jednym dachem rodziny. Jeśli są zdrowi i nie mają kontaktu z wirusem – niech się im wiedzie, ale jeżeli są chorzy, to choroba jasna...
Było mi za gorąco, więc porzuciłem realizację planu w połowie i skręciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Kategorie

Archiwum

Moje rowery