Dzisiaj krótko, bo chciałem sprawdzić nowy napęd i spisuje się bardzo dobrze. Znów zaczął mruczeć, bo wymieniłem również koło. W starym popękała obręcz przy nyplach, więc nie chciałem ryzykować rozkraczenia się w połowie trasy. Zamontowałem też hak, który kupiłem prawie rok temu.
Było pochmurno, ale padać miało dopiero wieczorem. Pojechałem na zachód i znalazłem po drodze kilka drzew sakury. Nie mogłem się oprzeć, aby nie sfotografować kwiatów. Miałem nadzieję odkryć nowe drogi w Sendai, ale znalazłem się na drodze, którą jechałem ze świątyni
Jōgi Nyorai Saihō-ji. Coraz trudniej o jakiś ciekawy plan. A może za mało się staram. Wróciłem do domu wzdłuż rzeki Hirose-gawa. Jak zwykle, dorzucam też parę zdjęć z weekendu.