Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Kolizyjny koniec sezonu

  37.54  01:58
Wczoraj wróciłem do Poznania, ale było zbyt wietrznie i zrezygnowałem z roweru. Dzisiaj z kolei ubrałem się zbyt ciepło. Pojechałem na chwilę pokręcić się po mieście. Na przejeździe rowerowym, na jedynej drodze dojazdowej do Wilczego Młyna miałem kolizję. Kierowca nie zauważył mnie, ja nie zauważyłem kierowcy. Winna jest bezmyślna organizacja ruchu, bo widok na drogę blokuje ekran drogowy. Na szczęście tylko otarłem się o lusterko. Widziałem, że kierowca nie chciał problemów, ja też nie miałem ochoty marnować czasu na nieudolną policję, więc rozjechaliśmy się w swoje strony. Standardowo wrzucam te same zdjęcia, co zawsze, tylko zrobione po raz setny.
To jest już koniec, sezon się skończył. Jutro rozpoczynam kolejny. Pora podsumować, co się wydarzyło w 2024. Przejechałem „zaledwie” 12,6 tys. km (marzy mi się robić 15–20 tys. rocznie). Może przyszły rok będzie lepszy. Wyprawą roku była Szkocja. Miałem wiele obaw, co do wizyty w Wielkiej Brytanii, ale były one niesłuszne. Szkoci okazali się jednymi z najbardziej uprzejmych ludzi, jakich poznałem.
Z innych wypraw ruszyłem na Mazury i przejechałem Mazurską Pętlę Rowerową, co miałem w planach już na poprzedni sezon. Odwiedziłem Karkonosze, choć bardziej dla wizyty w górach, aby połazić po nich z plecakiem, co mnie wciągnęło już rok temu. Na koniec pojawia się coroczna wyprawa jesienna, która okazała się wyprawą pojesienną. Wyruszyłem zbyt późno i nie zobaczyłem widoków takich, jak oczekiwałem. Z mikrowypraw odbyłem tylko jedną – do Parku Narodowego „Ujście Warty”. Tak poza tym warto wspomnieć o wizycie w Łodzi, wiośnie w Poznaniu, jednej z wielu wizyt na Polesiu, wrzosowiskach w Puszczy Noteckiej, złotym Poznaniu i złotym Polesiu, a także jeździe wzdłuż Średzkiej Kolei Powiatowej.
Z planów na bieżący rok zrealizowałem tylko jeden, więc pewnie spadną one na kolejny sezon. Tak poza tym mam jeszcze kilka krajów, które chcę odwiedzić. Dwa, w których jeszcze nie byłem i kilka, które już odwiedziłem. Na razie nie wiem, dokąd mnie koła poniosą.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

23:27 piątek, 3 stycznia 2025
To taka analogia :)
Dobrze, że to nie jest trzeci świat, gdzie klaksonu używają chyba jako dodatkowego napędu :P
23:21 czwartek, 2 stycznia 2025
Hehe, z Polską na czele :)
Mam to samo, choć jestem spokojny codziennie, ale nerwy mi puszczają na pewien dźwięk - klaksonu ::)
01:27 czwartek, 2 stycznia 2025
Trollking, aż mnie zaciekawiło, które kraje masz na myśli, bo nie mogę sobie tego wyobrazić :)
Miałem lepszy dzień, bo zwykle bywam wybuchowy :)
01:22 czwartek, 2 stycznia 2025
Marecki, w Polsce to rzadkość. W Japonii wiele dróg i linii kolejowych jest położonych na estakadach, bo są tanie i odporne na trzęsienia ziemi. Dzięki :)
mallutky, dzięki i wzajemnie :)
Kolzwer205, dzięki, to była dobra inwestycja w lepszy sprzęt do uwieczniania wspomnień :)
01:21 czwartek, 2 stycznia 2025
Przy Twoim zamiłowaniu do przygód i bywania w krajach, gdzie zamiast roweru używa się pługu, ten dystans powinien być liczony razy dwa :)

Oj, kolizje... Tam faktycznie jest mało intuicyjnie. Dobrze, że tak Ty, jak i kierowca byli na mało spotykanym w Polsce poziomie, zwanym: luuuz, tak bywa... :)
20:39 środa, 1 stycznia 2025
U mnie po modernizacji DK91 też wraz z DDR przebiegającą wzdłuż też powstało kilka takich skrzyżowań, które przysłaniają ekrany... dobrze, że obyło się bez strat.
Sporo miejsc ogólnie odwiedziłeś, życzę zrealizowania kilometrażowego i wyjazdowego planu w Nowym 2025 Roku i równie udanych wpisów, ciekawe do czytania i zawsze miło popatrzeć też na zdjęcia bardzo dobrej jakości, które tu publikujesz ;)
17:49 środa, 1 stycznia 2025
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, realizacji planów oraz ciekawych wpisów z wypraw rowerowych, które się przyjemnie czyta i ogląda. Cieszę się, że kolizja nie odbiła się na zdrowiu i żeby już więcej tego typu incydentów nie było.
17:27 środa, 1 stycznia 2025
Zapomniałem dodać że cieszę się że kolizja bez konsekwencji zdrowotnych, czy strato sprzętowych.
17:25 środa, 1 stycznia 2025
Nawet nie wiedziałem że w Poznaniu jest taka długa estakada. Jest klasyk znad warty na bazylikę. Fajnie że pogoda Ci dopisała. Życzę realizacji wszystkich planów :)
Chełm II
Sezon czternasty

Kategorie

Archiwum

Moje rowery