Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

kraje / Polska

Dystans całkowity:111288.42 km (w terenie 10126.51 km; 9.10%)
Czas w ruchu:4488:35
Średnia prędkość:19.77 km/h
Maksymalna prędkość:72.10 km/h
Suma podjazdów:537315 m
Maks. tętno maksymalne:165 (84 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:219415 kcal
Liczba aktywności:1509
Średnio na aktywność:73.75 km i 3h 22m
Więcej statystyk

Nocą po centrum

  21.45  01:18
Wyszedłem po kolacji pokręcić się chwilę. Akurat zaczął padać śnieg. Taki granulowany. Pojechałem przez Wildę do centrum, żeby zrobić parę zdjęć, ale nic ciekawego nie wpadło mi w oko, więc po raz setny sfotografowałem te same miejsca. Potem wjechałem na Bukowską, po której już dawno nie jeździłem odkąd odkryłem ukończoną drogę dla rowerów na Grunwaldzkiej. Miałem pojeździć jeszcze trochę, ale jakość powietrza była słaba. Wczoraj, za dnia, mogłem sobie pozwolić na jazdę bez maski, ale dzisiaj nie dało się. No, jeszcze gdyby nie te jeżdżące gruzy, które zatruwają powietrze. A może powinienem dać sobie spokój z miastem i wrócić na wieś?
Kategoria Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, kraje / Polska, rowery / Trek

W deszczu po Poznaniu

  24.61  01:23
Padał śnieg, gdy wyglądałem za okno, ale przestał, gdy w końcu się wygramoliłem z domu. Przynajmniej widoczność się poprawiła, choć na ulicach pojawiły się kałuże. Pojechałem przez Luboń, aby potem wrócić do Poznania Wartostradą. Ostatecznie pojechałem Półwiejską, żeby zobaczyć nową drogę dla rowerów od drugiej strony. I to już jest coś. Szkoda, że nie zrobili takiego udogodnienia w obu kierunkach.
Miałem jechać do Cytadeli, jednak zaczęło padać. Deszcz się nasilał, więc zrobiłem tylko objazd od północnej strony Starego Miasta. Usunęli drogę dla rowerów na Alei Niepodległości. Teraz zauważyłem, że alternatywą jest równoległa ul. Janusza Kulasa.
Pojechałem standardowo ul. Grunwaldzką, choć z małą wariacją, bo nie przepadam za ul. Promienistą. Szkoda, że nie połączyli Junikowa z resztą Poznania, bo tak niewiele brakuje do długiej drogi dla rowerów, a byłaby to jedna z lepszych w Poznaniu.
Widziałem dzisiaj strasznie dużo dostawców jedzenia. Strasznie, bo tak notorycznego łamania przepisów już dawno nie widziałem.
Kategoria Polska / wielkopolskie, kraje / Polska, rowery / Trek

Przed weekendem

  22.82  01:10
Weekend zapowiada się gorzej niż początek tygodnia. Wyskoczyłem na chwilę, ale jakość powietrza była okropna, więc długo nie jeździłem. Mogłem w sumie wziąć kolarzówkę, bo ulice zdążyły wyschnąć. Może wpadłoby więcej kilometrów, gdybym pojechał gdzieś dalej od Poznania.
Mój napęd jest w opłakanym stanie. Od paru dni jeździ mi się bardzo ciężko. Nie wiem kiedy się tak zużył, bo jeszcze przed świętami było w miarę okej. Zdążyłem już skompletować wszystkie części do wymiany, tylko szkoda mi robić remont przed zakończeniem zimy.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Po dętki

  31.91  01:51
A potem po mieście. W końcu znalazłem dętki, więc poczułem się pewniej, gdy przyjdzie do awarii opon. Temperatura dzisiaj podskoczyła. Starałem się nie pędzić, a mimo to było mi za ciepło. Pora zmienić ubrania na lżejsze.
Pojechałem na Wartostradę, żeby zobaczyć objazd, który zauważyłem wczoraj. Ostatecznie zrobiłem pętlę po całej Wartostradzie. Potem wjechałem na Półwiejską, żeby sprawdzić jeszcze jedną drogę dla rowerów, którą też zauważyłem wczoraj. Na pierwszy rzut oka fatalnie to zorganizowali, ale muszę się przejechać jeszcze w przeciwnym kierunku, aby wydać ostateczny werdykt. Wjechałem na nowy odcinek drogi dla rowerów przy Nowej Wildzie. Ciekawe, gdzie jeszcze powstały inwestycje, które przegapiłem.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Nocą

  23.00  01:25
Miałem dzisiaj nie wychodzić na rower, ale nie wytrzymałem i wyszedłem późną nocą. Ulice były puste, śnieg zdążył w dużej mierze stopnieć od deszczu i dodatniej temperatury. Ruszyłem w kierunku Wartostrady. W centrum było jakby więcej śniegu niż w mojej okolicy.
Pojechałem na Ostrów Tumski, żeby sfotografować oświetlony most, a potem zauważyłem nowy odcinek Wartostrady. Już tak niewiele im zostało, aby połączyć całość w pętlę, choć już teraz wygląda na to, że powstał jakiś objazd, bo na ul. Garbary pojawił się pas rowerowy. Trzeba to kiedyś sprawdzić.
Ominąłem kocie łby na Starym Mieście i pojechałem przez Grunwald do domu. Osiedle Kopernika było strasznie zadymione. Nie mogę się doczekać lata, gdy skończy się to kopcenie w piecach. Wtedy zostanie mi denerwowanie się na gruzy jeżdżące po polskich drogach. Nawet teraz niektóre kopcą gorzej niż niejeden poznański komin.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Po opony

  15.13  00:56
Nadchodzi lekkie załamanie pogody, więc był to chyba ostatni dzień na czystą jazdę. Przynajmniej w tym tygodniu. Wyskoczyłem do sklepu po nowe opony, żeby mieć zapas, gdy stare się sprują, bo już jakiś czas temu zauważyłem defekty. Wydaje mi się, że przednia opona pamięta jeszcze Islandię.
Kolejny sklep, w którym nie mieli części. Nie udało mi się kupić dętek, więc będę miał powód, żeby ponownie wyskoczyć na rower. Temperatura miała wzrosnąć względem wczorajszej, ale było nadal poniżej -8 °C. Do tego miałem wrażenie, jakby pojawiło się zamglenie. Tylko do tego chyba temperatura powinna być inna. A może to był smog? Po wizycie w sklepie zrobiłem krótką pętlę po częściowo odśnieżonych drogach dla rowerów i wróciłem do domu się ogrzać.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, rowery / Trek

-10 w cieniu

  32.60  01:53
Było – jak prognozowali – zimno. Na bezchmurnym niebie słońce grzało odrobinę, dzięki czemu temperatura wynosiła -8,5 °C, ale gdy tylko wjechałem do lasów, spadła do -10 °C i utrzymywała się tak przez połowę wycieczki, aż nieznacznie podniosła się o pół stopnia. Jechało się całkiem dobrze. Jak zakładałem, śnieg był na tyle suchy, że nic się nie lepił, dzięki czemu po powrocie nie musiałem czyścić roweru. To się nazywa zima!
Rozważałem jechać dalej, do Borówca, ale coś mi doradzało skrócić wycieczkę. I bardzo dobrze, bo ostatnie kilometry stały się mordęgą. Chociaż miałem rękawice narciarskie, mróz dorwał się do moich dłoni, aż zaczęło szczypać. Pewnie wiatr dołożył swoją cegiełkę, więc dobrze, że nie wydłużałem wycieczki. Chociaż gdyby było naprawdę źle, to zacząłbym robić pajacyki.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek

Prószył śnieg

  37.09  02:00
Było chłodniej niż wczoraj, dzięki czemu śnieg się tak nie lepił do roweru. Przynajmniej do czasu, aż przekroczyłem Wartę w Puszczykowie. Od tamtego momentu śnieg zaczął zapychać rower zupełnie jak wczoraj. Po drodze zaczął prószyć śnieg. Na szczęście mocno nie popsuł widoczności. Po powrocie do Poznania pojechałem prosto do domu, bo szkoda mi było napędu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / Trek

Sezon dziesiąty

  19.29  01:18
Już po raz dziesiąty zaczynam swój rowerowy rok. Przez jakiś czas odpoczywałem w rodzinnych stronach. Zostałbym tam dłużej, gdyby nie brakowało mi roweru. A skoro o nim mowa, to wpadłem na pomysł, że jeden z dwóch moich jednośladów zostawię u rodziny, aby nie mieć takich dylematów w przyszłości. W zamian jednak uzupełnię kolekcję o kolejny. Wpadł mi w oko jeden model i dzisiaj pojechałem po pracy do lokalnego przedstawiciela, by podpytać o to i owo. Zmrok zapada coraz później, więc było nadal widno, gdy ruszałem. Do tego zaczął sypać śnieg. Tak jakby brakowało go wszędzie wokół. Drogi dla rowerów były ociupinę odśnieżone, dużo z nich zostało posypanych solą.
W sklepie rowerowym dowiedziałem się, że rower będzie dostępny najszybciej na przełomie grudnia i stycznia, czyli za rok. Problem jest też z dostępem do części. To niewesołe wieści, bo mój łańcuch zaczął dzisiaj okropnie przeskakiwać, jakby kompletnie się zużył, więc powinienem rozważyć wymianę napędu przed latem. O dziwo problem zniknął, gdy wracałem do domu. Dowiedziałem się też jednej ciekawostki, że niektórzy wymieniają łańcuchy, kupując nowe. Kiedyś stosowałem metodę trzech łańcuchów, ale żeby zakładać nowy co miesiąc? Nie kalkuluje się, gdy podliczyć cenę nowych łańcuchów i wymiany napędu.
Pojechałem do centrum, żeby zrobić parę zdjęć. Trochę się pokręciłem, ale mróz szybko skierował mnie do domu. Wróciłem standardowo Wartostradą.
Podsumowując poprzedni rok, pierwszy taki, podczas którego nie byłem za granicą odkąd zacząłem swoją przygodę z turystyką rowerową. Nie był to zły rok, bo przejechałem moje roczne minimum, czyli 10 tys. km. (wyszło 10,2 tys. km). Udało mi się zorganizować jedynie dwie wyprawy. Latem ruszyłem na Mazury, aby wjechać na szlak Green Velo. Pokonałem połowę szlaku, aby wrócić na niego jesienią. Tej części nie wspominam najlepiej. Chyba upalne lato było przyjemniejsze.
Zapamiętałem kilka ciekawszych wycieczek. Kwiecistą wiosnę – chyba pierwszy raz będąc w Polsce, tak zachwycałem się kwiatami. Wycieczka na północ od Poznania, bo był to ładny, wiosenny dzień. Odkrycie drogi dla rowerów w Puszczy Noteckiej, na którą potem wielokrotnie wracałem. Urodzinowy przejazd z Mazur na Suwałki – jeden z przyjaźniejszych dni na Green Velo. Udało mi się znaleźć wrzosy. Podczas drugiej wyprawy po Green Velo odwiedziłem Przemyśl. Wszedłem na Łysicę. Po raz pierwszy spróbowałem geocachingu, choć od tamtego momentu nie rozwijałem tego hobby. Pierwszy i jedyny raz w tym roku odważyłem się też na wycieczkę z udziałem pociągu. A na koniec – w tym roku udało mi się przejechać stutysięczny kilometr z Bikestats.
Plany na bieżący sezon? Mam kilka. Parę realnych, parę nie. Wszystko zależy od rozwoju pandemii. W Polsce chciałbym przejechać Velo Dunajec oraz szlak „Zielona Odra”. Być może powtórzę to samo na szlaku Odra – Nysa po niemieckiej stronie, choć nie jestem pewien, czy przejadę go w całości. Resztę pomysłów zachowam do czasu ich realizacji.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, rowery / Trek

Grudzień 2020 (Trek)

  25.71 
Krótkie przejazdy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Trek

Kategorie

Archiwum

Moje rowery