Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Poprószony Poznań

  23.98  01:26
Nad ranem chwilę poprószyło śniegiem, ale niewiele, więc wyszedłem na chwilę. W centrum było bardziej biało. Pojechałem jeszcze na Cytadelę, gdzie chodniki wysypali piachem zamiast solą.
Po powrocie do domu rzuciłem okiem na grafik lodowiska i zdecydowałem się zacząć swój sezon łyżwiarski. Dojechałem na miejsce uradowany, że zdążyłem… na koniec kolejki. Była tak długa, że odstałem w niej ponad pół godziny. Musiałem wejść z kolejną tercją. Szkoda, że tak mocno ograniczyli tygodniowy grafik.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Zamek Gargamela

  17.48  00:57
Wyskoczyłem wcześniej, żeby złapać trochę światła. Dojechałem do poznańskiego zamku Gargamela, gdzie dowiedziałem się, że w listopadzie muzea są otwarte za darmo. Cóż, miałem szczęście w ostatni dzień. Przynajmniej do tego, bo z widoków już taki zadowolony nie byłem. Wszystko takie szare, bure i ponure. Przespacerowałem się po muzeum, a potem wróciłem prosto do domu.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Po Poznaniu, część 59

  25.14  01:20
Chyba dopadła mnie jesienna chandra. Wyszedłem tylko na chwilę, by przejechać się po mieście.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Posolony Poznań

  29.53  01:40
Dzisiaj założyłem cieplejsze rękawice, to i komfort termalny był wyższy niż wczoraj. W sumie odwilż też mogła pomóc. Przejechałem się krótko po mieście. Ścieżki były odśnieżone i posypane solą, więc dzisiaj zamiast śniegu pod błotnikami to miałem chrupiący łańcuch.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Biały Poznań

  13.89  00:53
A mogłem teraz być daleko od tego białego dziadostwa. Nie chciało mi się wychodzić, ale szkoda mi było dnia. Wyskoczyłem, by pokręcić się chwilę. Założyłem zbyt cienkie rękawice i szybko zdecydowałem się na odwrót. Śnieg zaczął się tak lepić, że po powrocie miałem masę sprzątania.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Po Poznaniu, część 58

  28.14  01:28
Ale chłodno. Wyszedłem późno, bo pojawiło się kilka kosmetycznych zmian na Bikestats, a mój blog jest na tyle udziwniony, że wolałem go dostosować, aby działał bez zarzutów. Pokręciłem się trochę po Lasku Marcelińskim, trochę po centrum i wróciłem na zasmrodzony Górczyn. Po drodze minąłem straż miejską spisującą samobójców za jazdę na czerwonym i bez świateł.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, po zmroku i nocne

Po Poznaniu, część 57

  26.45  01:23
Jest już ciemno, gdy kończę pracę, więc wyskoczyłem na nocną przejażdżkę po Poznaniu. Widać przygotowania do świąt.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Po jesieni

  36.00  01:48
Niechętnie wyszedłem, bo pogoda była taka smętna, że nie miałem pomysłów na wycieczkę. Ruszyłem na południe, by dostać się do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Jesień już nawet tam przepadła. Pojechałem jeszcze na Jeziory i wróciłem do domu zanim się ściemniło.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, Wielkopolski Park Narodowy

Po zamglonym Poznaniu

  35.54  02:01
Smętna pogoda. Nie chciało mi się wychodzić, ale wyskoczyłem pokręcić się choć chwilę. Było tak brzydko, że nie miałem czego fotografować.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Ścieżka Gościm – Drezdenko

  111.46  05:13
Zacząłem snuć kilka planów, ale wpadłem na informację o ścieżce na nasypie dawnej linii kolejowej. Wsiadłem więc w pociąg i ruszyłem do Strzelec Krajeńskich. Stamtąd miałem parę kilometrów do atrakcji. Otoczona brzozami, pokryta śliskimi liśćmi, nawet równa. Połowa odcinka została oddana do użytku kilka lat wcześniej, bo różnice były zauważalne.
Po pokonaniu całej trasy ruszyłem do Puszczy Noteckiej. Trafiłem na tragiczne drogi. Potem na bardziej mi znane. Niestety zmierzch zbliżał się strasznie szybko, a za Miałami niespodziewanie pojawiły się mgły (miały przyjść dopiero późną nocą). Chciałem zobaczyć brzozy, jak w zeszłym roku. Gdy dotarłem na miejsce, nie dało się już robić zdjęć. I tak większość liści opadła, więc nie nacieszyłbym się widokiem.
Zacząłem rozważać kierunek jazdy: powrót do stacji w Miałach lub jazdę do Wronek. Było nadal widno, więc wydłużyłem sobie wycieczkę. Mgły tylko momentami ograniczały widoczność, a i dało się dostrzec światła z kilkuset metrów. Nawet rękawiczek nie zakładałem, bo było całkiem ciepło.
Gdy dotarłem do celu, miałem pół godziny do pociągu. Do tego ten miał drugie pół opóźnienia, więc zdecydowałem się dokręcić do Szamotuł. Po części był to błąd, bo w połowie drogi wylało się mleko. Kilka razy widoczność spadła do kilku metrów, zwłaszcza bliżej Szamotuł. Przynajmniej ruch był nieznaczny. Na stację dojechałem kilkanaście minut przed pociągiem, ale jechać do Poznania już wolałem nie próbować.

Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, setki i więcej, dojazd pociągiem, po dawnej linii kolejowej, Puszcza Notecka, terenowe, Polska / lubuskie

Kategorie

Archiwum

Moje rowery