Dzisiaj było upalnie z okresowym zachmurzeniem. Znów miałem do pokonania przełęcz. Ruch był wyjątkowo duży, mimo że tą samą trasą prowadziła droga ekspresowa. Była też linia kolejowa, choć z drogi mało widoczna. Dopiero po kilku rozebranych mostach zorientowałem się, że coś było z nią nie tak. Okazało się, że to stara linia kolejowa, zastąpiona parę lat temu przez tunel, który umożliwił rozwinięcie większych prędkości. Szkoda, bo okrężny tunel wyglądał ciekawie na mapie. Chyba że wybudują coś na tamtym odcinku, bo jeden wiadukt zachował się (bądź jeszcze nie został rozebrany).
Jechałem głównie po drogach krajowej. Jedynie końcówkę próbowałem pokonać po jakichś ścieżkach, które nie były zbyt przyjazne dla rowerzystów. Zakazy, zamknięte odcinki czy auta blokujące ruch. Rowerzystów tu nie do końca się lubi.