Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wrzosowiska

  86.34  04:59
Już od początku miesiąca napotykałem wrzosy. Ostatnim razem w Okonku spóźniłem się. Wziąłem wolne i wsiadłem w pociąg. Przywitały mnie mokre ulice i kałuże. Gdybym ruszył wcześniej, to miałbym więcej atrakcji.
Dojechałem do wrzosowiska. Pejzaż nie zwalał z nóg, ale przespacerowałem się po wyznaczonym szlaku. Słońce z wolna zaczęło przeciskać się przez chmury, ukazując piękno wrzosów. Widok zyskał na atrakcyjności, której brakowało na początku.
Skierowałem się jeszcze na Wrzosowiska Kłomińskie. Kolor różowoliliowy (za Wikipedią) rozciągał się po horyzont. To był dobry dzień, by tu przybyć.
Jechałem po drogach wszelakich, ale głównie przez lasy i na szczęście z minimalną ilością piachu. Wjechałem nawet na polną drogę na dawnej linii kolejowej. W końcu dotarłem do Piły. Pierwotnie zakładałem, że dojadę aż do Chodzieży, ale do pociągu zostało mi pół godziny, więc pojechałem prosto na stację.
Pęknięta rama. Z początku pęknięcie przeraziło mnie. Od paru lat szukałem źródła stukania i ostatnio obwiniałem o nie tylne koło, ale okazuje się, że winne było pęknięcie obok spawu ramy podsiodłowej. Niby mam jeszcze rok gwarancji na ramę. Sklep rowerowy wykręcił się, że to gwarancja producenta, a Fuji w tym roku zamknął swój oddział europejski. Próbowałem się kontaktować, to na wiadomość odpowiedział amerykański oddział. Polecili mi skontaktować się z firmą-matką. Ci z kolei nie odzywają się. Mam teraz dwa wyjścia: spawanie tego dziadostwa (czytałem, że pęknięcie obok spawu może być winą przegrzania ramy, czyli jest to wada fabryczna) lub kupno nowej ramy i przełożenie osprzętu. Może do przyszłego roku wpadnę na jakiś pomysł.
Pod koniec wyprawy po Irlandii zauważyłem luz na suporcie. Zajrzałem do środka. Najwidoczniej dostała się tam woda. Prawe łożysko ma lekki luz i ciężej chodzi, więc czeka mnie kolejna wymiana.
Chciałem też naprawić dętkę z Decathlonu, która była fabrycznie uszkodzona. Gdy ją nadmuchałem, zrobiła się jak wąż, który połknął kilka strusich jaj. Tak słabej jakości dętek dawno nie widziałem.

Kategoria dojazd pociągiem, kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, Polska / wielkopolskie, Polska / zachodniopomorskie, rowery / Fuji, terenowe

Nocna XIII

  28.85  01:13
No i znowu po Poznaniu. Dzisiaj było gorąco, więc wyszedłem o zmierzchu. Przejechałem się po centrum, zrobiłem zygzaka po Wartostradzie i wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po Poznaniu, część 96

  33.01  01:25
Była przyjemna temperatura. Pojechałem, jak zwykle, do centrum i z powrotem. Wróciłem zanim się ściemniło.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Punkt widokowy na Funkszteli

  59.03  02:47
Wiało i było częściowe zachmurzenie. Sylwia wyciągnęła mnie na krótką przejażdżkę z Rafałem do punktu widokowego na wzgórzu Funksztela. Krótka pętla, ale gdzieś mi kondycja uciekła.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, ze znajomymi

Letni ogród

  23.97  01:04
Dzisiaj trochę wiało. Chodziło mi po głowie odwiedzenie Ogrodu Botanicznego i w końcu tam pojechałem. Kwitło zaskakująco dużo kwiatów. Przespacerowałem się tu i tam, potem jeszcze odwiedziłem centrum i wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Nocna XII

  25.92  01:08
Wyskoczyłem wieczorem. Było chłodno w kontraście do ostatnich upałów, ale po rozgrzewce zrobiło się ciepło. Standardowo przejechałem się do centrum i z powrotem.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po Poznaniu, część 95

  27.13  01:15
Było przyjemnie chłodno. Wyszedłem na krótką pętlę do centrum i z powrotem. Komary nadal atakują znienacka.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Znośna Puszcza Notecka

  114.98  04:42
Dzisiaj było sporo chmur, a i wiało, więc dało się wytrzymać na dworze. Pojechałem do Puszczy Noteckiej, na mój ulubiony fragment drogi na dawnej linii kolejowej. Ruch na drogach duży, a i w puszczy typowo weekendowy. Droga do Poznania jakby bardziej pusta. Temperatura spadła do 22 °C.
Kategoria kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, Polska / wielkopolskie, Puszcza Notecka, rowery / GT, setki i więcej

Pod Poznaniem, część 55

  32.44  01:18
Wyszedłem późno, ale przed zachodem słońca. Przejechałem się pod Poznaniem. Obserwowałem, jak temperatura rosła do ponad 30 °C. W takie dni chciałoby się wrócić do zielonej Irlandii.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po dziurawym Poznaniu

  21.31  00:57
Wyszedłem wieczorem, gdy temperatura pozwoliła. Znów po mieście. Niestety trafiłem na dziury w jezdni i złapałem kapcia. Irlandzkie drogi, choć koszmarnie nierówne, nie były tak dziurawe. Łatka długo nie wytrzymała, bo po naprawie szybko zabrakło powietrza. Nie chciało mi się ponownie dłubać przy dętce, więc zatrzymałem się kilka razy na pompowanie i tak doczołgałem się do domu. Pogryzły mnie komary na postojach.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery