Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Pełniejsza Trasa Pojezierzy Zachodnich

  113.38  05:38
Ten plan chodził za mną od paru tygodni. Ruszyłem pociągiem do Choszczna. Po rewitalizacji linii jest to nieco ponad godzina drogi. W Choszcznie coś mi nie pasowało i szybko zrozumiałem, że brakowało fontanny. Drzewom też się oberwało. Teraz betonują chyba wszystko.
Wjechałem na odcinek Trasy Pojezierzy Zachodnich wybudowany w dużej części na nasypie dawnej linii kolejowej. Od mojej ostatniej wizyty został ukończony. Poza kilkoma wyjątkami, bo między Myśliborzem i Trzcińskiem-Zdrojem nie było nigdy linii kolejowej. Szlak ciągnie się jeszcze dalej, aż do Miastka, choć już w większości po zwykłych drogach. Na pewno odcinek pod Ińskiem mam w planach, a reszta trasy jest do rozważenia.
Słońce zdążyło rozgościć się na niebie. Termometr pokazał nawet 21 °C. Miałem w dużej mierze z wiatrem. Odwiedziłem kolejno Pełczyce i Barlinek. Przyjemnie się jechało, aż do drogi ekspresowej koło Myśliborza, gdzie zrobili niewygodny objazd. Spróbowałem znaleźć inny, ale też nie podobał mi się.
W Myśliborzu zjadłem pyszny i tani obiad w restauracji obleganej przez starsze osoby (brak kolei na pewno nie wpływa pozytywnie na to miasto). Potem wróciłem na chwilę do jazdy po dawnej linii kolejowej, już wyasfaltowanej. Dalej czekała mnie gehenna po tragicznej jakości drogach, aż wróciłem na wygodną drogę po nasypie dawnej linii kolejowej.
Zbliżał się zachód, temperatura odczuwalnie spadła, ale w porę dotarłem do Morynia, gdzie czekał na mnie nocleg.
Kategoria dojazd pociągiem, kraje / Polska, mikrowyprawa, po dawnej linii kolejowej, rowery / Fuji, setki i więcej, z sakwami, Polska / zachodniopomorskie

Powiew smogu

  43.91  01:46
Rano było tak złe powietrze, że zastanawiałem się, czy wyjdę na rower. Na szczęście po południu wskaźniki wyglądały lepiej. Pojechałem wzdłuż Warty. Niestety nie zdążyłem złapać zachodu, ale dzisiaj też był zwyczajny. W drodze powrotnej wpadłem na brzydkie drogi. W Poznaniu rozważałem zahaczyć o centrum, ale zrezygnowałem. Za dużo gruzów jeździ po tych drogach. Nie da się oddychać od ich spalin, zwłaszcza że nie było wiatru.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Mniej wiosenny powiew

  49.50  01:56
Nadal ciepło. Wyszedłem nieco później, ale zachód dzisiaj nie imponował, jak przez ostatnich kilka dni. Do tego brakowało wiatru, więc było dużo dymu, a wskaźniki zanieczyszczenia powietrza przerażały.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Bardziej wiosenny powiew

  54.66  02:19
Dzisiaj zrobiło się tak ciepło, że założyłem lżejsze ubrania, chociaż widziałem ludzi jeżdżących już w krótkim rękawku. Za dzisiejszy cel obrałem Mielno. Poznańskie śmieszki są zasypane piachem, a widziałem zamiatarkę pracującą bez sensu na już oczyszczonej Wartostradzie. W Kicinie rozbudowują ten absurdalny, 10-metrowy odcinek drogi dla pieszych i rowerów. Oczywiście będzie tam kostka. Reszta bez zauważalnych zmian. W drodze powrotnej odwiedziłem jeszcze poznański Stary Rynek.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kolejny wiosenny powiew

  54.75  02:14
Było cieplej, więc wyszedłem wcześniej. Pojechałem na wschód. Przyjemnie się jechało z wiatrem, ale wiało dzisiaj brzydko, więc powrót zaplanowałem przez Swarzędz. W Jasinie mnie strasznie wytelepało na drogach zniszczonych przez tiry. Po zachodzie słońca zrobiło się zbyt chłodno w porównaniu do dnia.
Kategoria rowery / GT, Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, kraje / Polska

Wiosenny powiew

  41.33  01:38
Zostałem zachęcony, by odkurzyć kolarzówkę. Było całkiem ciepło, a wiatr, którego się obawiałem, okazał się całkiem znośny. Przejechałem się pod Poznaniem, utykając dwukrotnie na przejazdach kolejowych. Ruch robi się zdecydowanie za duży.
Kategoria rowery / GT, Polska / wielkopolskie, kraje / Polska

Poznańskie przedwiośnie

  32.08  01:36
Było chłodno i pochmurno. Pojechałem z aparatem pokręcić się po mieście. Odwiedziłem Cytadelę i Sołacz za krokusami. Na Placu Wolności zrobili wielki parking. Pomiędzy autami wystawili jakiś jarmark, ale ciężko tam przejść, nie mówiąc już o prowadzeniu roweru. Co za zacofane miasto. Jeszcze trochę i gruzy będą mogły parkować wewnątrz budynków, bo na bezpieczeństwo na chodnikach już za późno.
Kategoria rowery / Fuji, Polska / wielkopolskie, kraje / Polska

Mosty Berdychowskie

  35.83  01:48
Miało padać, ale widziałem tylko chmury. Dowiedziałem się, że wczoraj otworzyli te kładki nad Wartą, więc pojechałem je zobaczyć. W drodze powrotnej wpadłem na pomysł wydłużenia trasy i jazdy pod miastem, ale wiało tak nieprzyjemnie, że daleko nie dojechałem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Tłusty Poznań

  19.92  00:56
Rozważałem między łyżwami i rowerem, bo miało padać, ale spojrzałem na radar opadów i nie wyglądało to źle. Wyszedłem na godzinkę, przejechałem się do centrum w poszukiwaniu pączków, ale kolejki przed pączkarniami były tak absurdalne, że zrezygnowałem z pomysłu. I tak na ostatnich kilometrach złapał mnie deszcz.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Poznańska solanka

  25.79  01:17
Miał być mróz, chciałem odwiedzić WPN, a tu plucha. Przyszła odwilż, więc wyszedłem późno. Dużo śniegu zdążyło stopnieć, zostawiając mokre drogi, a ponieważ były posypane solą, to stworzyła się solanka. Drogi gruntowe kompletnie odpadały. Przejechałem się tylko chwilę po Poznaniu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Kategorie

Archiwum

Moje rowery