Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

Polska / wielkopolskie

Dystans całkowity:50391.35 km (w terenie 4312.74 km; 8.56%)
Czas w ruchu:2382:51
Średnia prędkość:21.09 km/h
Maksymalna prędkość:56.53 km/h
Suma podjazdów:212274 m
Maks. tętno maksymalne:165 (84 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:160092 kcal
Liczba aktywności:868
Średnio na aktywność:58.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk

Pomarańczowe w Poznaniu

  27.50  01:32
Ochłodziło się, więc wyskoczyłem wieczorem. Akurat naszły chmury. Miało padać przez większość popołudnia, ale nie widziałem nic za oknem. Za to zaczęło padać, gdy dotarłem do centrum. Wypadało się, więc pojechałem na Cytadelę i wróciłem do domu. Po drodze znów zaczęło padać i na koniec pokazała się tęcza, a niebo zrobiło się pomarańczowe. O!
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Letnia puszcza

  122.62  05:15
Nie miałem ochoty wychodzić, bo było gorąco, ale wyszło, że upał panował tylko w mieszkaniu. Na zewnątrz było całkiem znośnie, więc ruszyłem do Puszczy Noteckiej. Trochę wiało, ale wiatrem przyjemnym. Na szlaku minąłem niewielu rowerzystów. Znalazłem dwa pola słoneczników.
Kategoria kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, Polska / wielkopolskie, Puszcza Notecka, setki i więcej, rowery / GT

Kórnickie słoneczniki

  74.39  03:26
Musiałem się oderwać od pracy, choć upał nie zachęcał do wychodzenia. Było wciąż gorąco przed wieczorem, nawet gdy pojawiły się chmury. Ruszyłem do Kórnika z nadzieją na znalezienie jakichś słoneczników. Nie zawiodłem się, bo udało mi się znaleźć nieopodal miejsc z zeszłego roku: kilka przed miastem i całe pole za nim, choć te były jeszcze przed rozkwitem. Potem niespodziewanie w drodze do domu trafiłem na jeszcze dwa pola słoneczników (już przekwitających), więc wyszedł bardzo słonecznikowy dzień. O debilach w Poznaniu już nie mam siły pisać. Wspomnę, że jeden kretyn z samochodu krzyknął, że mam drogę rowerową obok. Ta była oczywiście zamknięta i oznaczona stosownymi znakami.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, po zmroku i nocne, rowery / GT

Już żniwa

  82.38  03:36
Po powrocie jakoś nie chciało mi się ruszać. Pogoda była przyjemna, w domu się nie smażyłem, więc odpocząłem po ponad miesiącu codziennej jazdy. Dzisiaj było pochmurno. Ruszyłem się, żeby odnaleźć słoneczniki. Nie udało się, ale kilka zdjęć zbóż wpadło.
Bałem się zmiany z norweskich bezpiecznych dróg na polską rzeczywistość, ale nie było tak źle. Tylko jeden kretyn omal mnie nie zabił. No i dużo śmierdzących gruzów jeszcze daje radę jeździć. Momentami kropiło, ale nawet wyszło słońce. Miałem wracać do domu, a coś mnie podkusiło, żeby pojechać pod Kiekrz, więc wycieczka wyszła dłuższa.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Parno

  43.77  02:04
Ale dzisiaj parno. Jak w Japonii, tylko temperatura kilkanaście stopni niższa. Pora się ewakuować, póki nie ma upałów. Miałem mało czasu, więc pojechałem na krótką przejażdżkę po mieście. Wilgoć było widać w powietrzu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Prosto do Mielna

  54.07  02:29
Wziąłem trochę wolnego. Było słonecznie, ale dzięki chłodnemu wiatrowi temperatura jeszcze dała się znieść. Pojechałem prosto do Mielna. Garmin wyłączył się tylko raz, a może aż raz. Powrót przez wschodni klin zieleni. Nad Maltą było tak pusto, że aż dziwnie.
W weekend patologia grała jakiś mecz i w kilku dzielnicach pojawiło się mnóstwo tłuczonego szkła na drogach. Takich zniszczeń nie zrobiło kilka osób, więc uważam, że takie mecze powinny być zakazane. Koszmar dla rowerzystów.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pod Poznaniem, część 44

  21.69  00:55
Wyskoczyłem jeszcze na godzinkę przed zachodem słońca, gdy temperatura nieco spadła.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Ogród Botaniczny UAM

  31.86  01:46
Nie widziałem poznańskiego ogrodu botanicznego, więc postanowiłem to zmienić, zwłaszcza że zauważyłem tam prowizoryczną bramę torii. Wczoraj złapało mnie kilka deszczów, a dzisiaj, całe szczęście, tylko chmurzyło się. Wstrętny Garmin bez powodu wyłączył się aż dwukrotnie. Pojechałem przez miasto, szukając ciekawych ujęć. Potem zrobiłem sobie długi spacer po ogrodzie. Chyba za długi, bo ciężko się później jechało, więc wróciłem prosto do domu. Powinienem częściej odwiedzać ogrody botaniczne, bo tam zawsze można znaleźć coś ładnego.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Pod Poznaniem, część 43

  41.61  01:52
Pojawiły się chmury, gdy wyszedłem. Miałem lekkie obawy, że może rozpadać się szybciej niż prognozowali, ale nie mogłem przegapić zakwitających kwiatów polnych, więc wyskoczyłem na krótką przejażdżkę po okolicy. Wpadłem na kilka paskudnych dróg, od których odechciewało się jazdy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kórnik – Puszczykowo

  68.48  02:59
Wyskoczyłem na chwilę po pracy. Miałem pojechać do Rogalinka, ale zagapiłem się i pojechałem aż do Kórnika. Potem przez Puszczykowo do domu. Jedne remonty się skończyły, inne rozpoczęły. Szkoda, że tyle piachu na drogach. Trochę się kurzyło. Żałowałem, że nie zabrałem aparatu, bo w Kórniku było idealnie na sesję zdjęciową w świetle słońca.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery