Było nawet znośnie. Zabrałem aparat i ruszyłem pod Poznań w poszukiwaniu słoneczników. Nie planowałem tego, ale dojechałem aż pod Kórnik, bo tam zawsze były słoneczniki. Tylko że nie znalazłem ani jednego. W drodze powrotnej trafiłem jedynie na kilka ogródkowych sztuk.
Wyrzuciłem bezużyteczny licznik Sigmy, bo już w ogóle nie wykrywał umieszczenia w gnieździe. Wróciłem do modelu 14.16, który jest dużo bardziej funkcjonalny.