Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Pół godziny deszczu

  30.31  01:31
Po deszczu nawet wyszło słońce, więc sądziłem, że już nie będzie padać. Było pochmurno, gdy wyszedłem i już po kilometrze zaczęło padać. Schowałem się pod przypadkową wiatą, czego nie uświadczyłbym w Szkocji. Obserwowałem, jak wielka chmura przesuwa się po radarze pogodowym IMGW. Gdybym spojrzał na niego przed wyjściem, to posiedziałbym dłużej przy gravelu, którego powoli remontuję od paru dni.
Po deszczu stwierdziłem, że przejadę się po mieście. Zrobiło się niemal bezchmurnie, choć beton sechł szybciej od asfaltu – jedyna przewaga dróg dla kaskaderów z kostki wobec asfaltowych. W centrum trafiłem na jeszcze parę nowości, które pojawiły się podczas mojego urlopu. Po powrocie wyskoczyłem ponownie na chwilę i znów złapał mnie deszcz. Na szczęście uciekłem spod chmury. W zamian zobaczyłem tęczę.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

23:29 sobota, 17 sierpnia 2024
No tak, pół godziny postoju źle wpłynęłoby na komfort termalny :)
Ja nigdy nie pływałem dla przyjemności :D
23:16 sobota, 17 sierpnia 2024
No pech, ale i tak letni deszczyk to przyjemność w porównaniu z tym listopadowym :)
Fajna tęcza.
A jeśli to "Bajka", to kiedyś płynąłem. Fajna zabawa :)
Po krótsze szprychy
Z trzecim kołem

Kategorie

Archiwum

Moje rowery