Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2021

Dystans całkowity:1283.01 km (w terenie 65.86 km; 5.13%)
Czas w ruchu:55:03
Średnia prędkość:21.44 km/h
Maksymalna prędkość:47.39 km/h
Suma podjazdów:4310 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:58.32 km i 2h 45m
Więcej statystyk

Rowerem wpław czy jak?

43.0201:46
Wyszedłem na krótką pętlę. Po drodze myślałem, czy nie pojechać do Kórnika, ale chciałem coś porobić wieczorem. Pojechałem przez most nad Wartą. Tym razem niespodzianka, bo postawili zakaz wjazdu rowerem. Zgaduję, że przez paru nieporadnych rowerzystów zablokowali ruch dla wszystkich jednośladów. Co za bezmyślność. Postawiliby znak minimalnej prędkości 30 km/h, wyliczyli długość świateł i dali tabliczkę o możliwości skorzystania z pobocza, a nie jakieś zakazy. I tak byłem świadkiem, jak kierowcy jechali na czerwonym, więc może zajęliby się nimi, a nie utrudniali życie zwyczajnym ludziom? Przeszedłem poboczem cały most, nawet zrobiłem kilka zdjęć, a most był niemal cały czas pusty, bo z obu stron mieli ciągle czerwone. W tym czasie trzykrotnie przejechałbym go rowerem. Banda idiotów zarządza tym ruchem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / GT

Szybka pętla

48.5301:45
Nie miałem dużo czasu na jazdę, więc wyskoczyłem na szybką pętlę. Noga podawała dobrze, mimo że było upalnie. Droga z Mosiny do Stęszewa okazała się mało przyjemna, bo wiało. Trzeba było jechać w przeciwnym kierunku. Trochę obawiałem się, że nie zdążę wrócić przed założonym czasem, ale byłem tylko kilka minut do tyłu. Gdyby nie 2,5 minuty na światłach i robieniu zdjęć, zdążyłbym. W sumie wyszła jedna z lepszych średnich w ostatnich latach.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / GT

10 tys. w 2021

62.0502:41
Wymieniłem przednie koło, wyczyściłem i przesmarowałem stery, i mogłem dalej jeździć. W Japonii założyli mi tylne koło Shimano Tiagra WH-R501. Chciałem kupić do pary ten sam model na przód, ale sprzedawali tylko komplety, więc zamówiłem jeden. Będę miał na przyszłość, gdy tylna obręcz bardziej się zetrze. Dzisiaj przyszły jeszcze nowe hamulce, więc kolejny wieczór spędzę na majsterkowaniu. Już wiem, że będą kłopoty, bo wcześniej próbowałem poluzować śruby, ale zapiekły się.
Pojechałem wykonać swój plan z wczoraj, tylko tym razem ominąłem przeklęte centrum Poznania. Przez Szczepankowo dojechałem do Swarzędza, a potem przez Wierzenicę – gdzie oślepił mnie pył z kombajnu – dotarłem do Mielna. Dalej standardowo przez Koziegłowy i poznańskie Rataje wróciłem do domu. W tym roku 10 tys. km wypadło wcześniej niż rok temu. Założyłem plan pokonania rekordowych 15 tys. Oby się udało.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia

18.7100:51
To miał być dobry dzień. Miałem pojechać do Zielonki, aby dokręcić do 10 tys. km w tym roku, ale ledwo przejechałem przez centrum i na prostej drodze jedno zero na elektrycznej hulajnodze wjechało prosto we mnie. Jechałem zgodnie z przepisami po prawej stronie, a on najpierw jechał środkiem, by w ostatniej chwili skręcić we mnie. Cały impakt poszedł na przednie koło, więc nic mi się nie stało, ale szkoda roweru. Wyrwany nypel, wygięty szybkozamykacz, wykręcona kierownica. Najbardziej martwi mnie karbonowy widelec, który mógł stracić wytrzymałość po zderzeniu. Tylko wyciągnąłem telefon, a sprawca już uciekał. Nie mogłem go gonić, bo spadł mi łańcuch. Policja przyjechała po ponad godzinie. Spisali raport i zastanawiam się, jak szybko umorzą postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy. Powolnym tempem wróciłem do domu. Dobrze, że dzisiaj przyszły nowe koła.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Strykowo – Pecna

77.7703:18
Przyjemny dzień, ciut cieplejszy niż wczorajszy, wiało nie wiadomo skąd. Pojechałem na południe, bo dawno mnie tam nie było. Tak dawno, że wyremontowali drogę z Konarzewa do Trzcielina. Za Strykowem wjechałem na nieznane mi drogi. Przydałaby się mapa. Wiedziałbym, gdzie mnie jeszcze nie było. Kiedyś rysowałem ścieżki na mapie wojewódzkiej. Szkoda, że gdzieś ją zapodziałem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / GT

Jabłkomat

54.0402:21
Chwilę popadało, temperatura spadła. Gdy ruszyłem, niebo było czyste, a ulice suche, ale im dalej na wschód, tym więcej kałuż. Pojechałem do Rabowic zobaczyć jabłkomat. Były w nim soki z jabłek, musy jabłkowe i śliwki, ale zawiodłem się, bo automat nie przyjął moich pieniędzy. Cóż, nie zarobili. Na tablicy informacyjnej zauważyłem, że sezon zaczyna się 15 sierpnia, więc warto tam wrócić. Może automat zmieni zdanie i zacznie przyjmować gotówkę.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Miało być nowe koło

18.7100:49
Pojechałem do sklepu rowerowego z nadzieją na nowe przednie koło do kolarzówki, bo łożysko złapało luzy, znikł rowek na obręczy, opona jest dziurawa jak sito, a na dętce mam z 20 łatek. Proponowali mi tylko modele od 700 zł w górę. Obłęd. Będę musiał sam je sobie złożyć.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Niedzielny wieczór

52.5802:25
Było gorąco mimo chmur i wiatru. Wyskoczyłem dopiero wieczorem, żeby pokręcić się bez celu. Wypadło na Kiekrz i Morasko.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pechowa rozgrzewka

75.0603:32
To miała być druga próba pokonania mojej trasy przez Puszczę Notecką. Ostatnim razem wycieczka została przerwana przez deszcz. Tym razem pogoda była lepsza, dużo bardziej słoneczna. Jechało mi się nieco ciężko przez krótki sen. Do tego Ania znów narzuciła tempo. Za Kiekrzem pojechaliśmy ciut krótszą drogą, którą zbadałem w tym tygodniu. Pechowy owad doprowadził Anię do widowiskowej gleby i przykrego szlifu na asfalcie. Rany udało się częściowo opatrzyć tym, co szczęśliwie wrzuciłem dzień wcześniej do pojemnej torby na kierownicy. Zdeterminowanie, mimo odniesionych ran, nie przeszkodziło w kontynuowaniu jazdy, ale ucierpiał także rower. Poza paroma rysami wygiął się hak. Nie udało się go w pełni naprostować, więc ostatecznie wróciliśmy do Poznania, żeby odwiedzić serwis rowerowy, zahaczając po drodze o aptekę. Lista rzeczy przydatnych na każdej wycieczce powoli rośnie. Zaraz torba na kierownicy okaże się za mała.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, ze znajomymi, rowery / GT

Droga do Soboty

53.7802:11
Pojechałem sprawdzić jedną drogę do Soboty, bo kiedyś była szutrowa, a teraz kusiła asfaltem. Okazało się, że wylali asfalt na całości, więc będzie to dobry skrót na przyszłość. Trochę obawiałem się, że będzie padać, bo chmury wyglądały groźnie. Nawet parę kropel spadło z nieba, ale to tyle.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery