Pojechałem do sklepu rowerowego z nadzieją na nowe przednie koło do kolarzówki, bo łożysko złapało luzy, znikł rowek na obręczy, opona jest dziurawa jak sito, a na dętce mam z 20 łatek. Proponowali mi tylko modele od 700 zł w górę. Obłęd. Będę musiał sam je sobie złożyć.