10 tys. w 2020

Sobota, 5 grudnia 2020 · Komentarze(2)
Od drugiego sezonu moich rowerowych przygód pokonywałem rocznie przynajmniej 10 tys. km. Jeszcze w maju obawiałem się, że bieżący rok może być najbiedniejszym w mojej rowerowej karierze, ale okazało się inaczej i dzisiaj pokonałem 10-tysięczny kilometr na rowerze w tym roku.
Miejscami wciąż zalegał śnieg po ostatnim opadzie. Drogi były wciąż mokre od roztopów i solanki, więc zdecydowałem się skrócić dystans. Pojechałem tak trochę na około Poznania, aż trafiłem do Swarzędza, skąd skręciłem ku poznańskiej Malcie. Trafiłem na trochę mniej przyjemnego terenu. Rower do czyszczenia. Dalej już prosto wzdłuż Warty, i do domu.

Komentarze (2)

Kurczę, mam wrażenie, że często ją widuję, ale może mylę z EU07 w niebieskiej kolorystyce ;p
W takim razie Tobie też gratulacje ;)

andale 19:19 niedziela, 6 grudnia 2020

Na tą zieloną siódemkę, która tutaj ciągnie kontenery poluję już bezskutecznie kilka lat :)
Gratuluję dystansu!
Ten rok jakiś wyjątkowo dziwny, sam zaplanowałem w miarę realny cel 8k km (opierając się o dane z poprzednich lat 7,6k w 2018 roku, w 2019 przez remonty przejechałem jeszcze mniej). Myślałem, że znowu braknie, a tym czasem wykręciłem ponad 8100 km ;)

Kolzwer205 19:05 niedziela, 6 grudnia 2020
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwosc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]