Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

rowery / GT

Dystans całkowity:43357.91 km (w terenie 607.03 km; 1.40%)
Czas w ruchu:2041:07
Średnia prędkość:20.06 km/h
Maksymalna prędkość:66.05 km/h
Suma podjazdów:233558 m
Liczba aktywności:709
Średnio na aktywność:61.15 km i 3h 04m
Więcej statystyk

Pod Poznaniem, część 49

  41.05  01:38
Było gorąco, więc wyszedłem wieczorem. Pokręciłem się pod Poznaniem, potem jeszcze przejechałem się przez centrum.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po Poznaniu, część 71

  26.40  01:16
Przejechałem się po Poznaniu w nadziei na jakieś ładne widoki, ale nic nie przykuło mojej uwagi.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pod Poznaniem, część 48

  30.73  01:15
Po deszczu jechało się całkiem dobrze. Pokręciłem się chwilę pod miastem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Słoneczne wzgórze

  111.19  04:46
Było słonecznie z okresowym zachmurzeniem. Ruszyłem na poszukiwania słoneczników w poleconych Lisówkach. Na miejscu wyglądało na to, jakbym się spóźnił, ale spacer po pobliskim ściernisku wyprowadził mnie z błędu. Słoneczniki wciąż cieszyły oko.
Zaliczyłem trochę jazdy w terenie, odwiedziłem wieżę widokową i ruszyłem do Mosiny. Po drodze zmieniłem plany i dojechałem aż do Kórnika. W Poznaniu przejechałem się jeszcze po centrum, żeby dobić do setki, a i tak wyszło nieco więcej.
Remont gravela jest na finiszu. Wczoraj zrobiłem jazdę próbną. Przednie koło będę musiał wymienić, ale jeszcze jakiś czas wytrzyma.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, setki i więcej, Wielkopolski Park Narodowy, terenowe

Lipiec 2024 (GT)

  62.59 
Krótkie przejazdy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / GT

Wywrotny Poznań

  51.29  02:28
Pojechałem najpierw do centrum, żeby się chwilę pokręcić. To był błąd, bo najpierw wywróciłem się (na szczęście obyło się tylko na stłuczeniach), potem wbiła mi się w oponę sprężynka. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zmiana opon 700x25C na 700x23C była błędem. Łatka wydawała się za duża na tę dętkę, przez co częściowo odklejała się, ale o dziwo powietrze nie zeszło. Drugim minusem są krawężniki i inne nierówności, które czuję jakby bardziej niż wcześniej. Oby to była tylko zła passa.
Pospieszyłem na spotkanie, bo umówiłem się na wspólną jazdę pod Poznaniem z Sylwią. Trochę po trasie z ostatniego wpisu, trochę po nowych drogach. Pętle indukcyjne to zło. One powinny być oznaczane na drogach, aby każdy wiedział, gdzie należy ich szukać.
Odebrałem koło po centrowaniu i opinia o nim nie ucieszyła mnie. Nie udało się naciągnąć równomiernie szprych. Mechanik uważa, że problemem jest obręcz, choć ja stawiałbym na piastę, z którą mam ciągłe problemy. Tak poza tym wymieniłem w gravelu linki i pancerze, co było łatwiejsze niż sądziłem (pancerze są poprowadzone wewnątrz ramy). Chyba uda mi się odratować tylną przerzutkę, bo ciężko chodziła. Nasmarowałem też hamulce, które również buntowały się i kiepsko odciągały linkę. Pozostaje mi wszystko złożyć do kupy.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, ze znajomymi

Z trzecim kołem

  41.24  01:43
Zawiozłem do serwisu tylne koło od gravela do centrowania, w którym wymieniłem zapałki na szprychy. Potem ruszyłem pod miasto, by pokręcić się bez celu. Temperatura była całkiem znośna.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pół godziny deszczu

  30.31  01:31
Po deszczu nawet wyszło słońce, więc sądziłem, że już nie będzie padać. Było pochmurno, gdy wyszedłem i już po kilometrze zaczęło padać. Schowałem się pod przypadkową wiatą, czego nie uświadczyłbym w Szkocji. Obserwowałem, jak wielka chmura przesuwa się po radarze pogodowym IMGW. Gdybym spojrzał na niego przed wyjściem, to posiedziałbym dłużej przy gravelu, którego powoli remontuję od paru dni.
Po deszczu stwierdziłem, że przejadę się po mieście. Zrobiło się niemal bezchmurnie, choć beton sechł szybciej od asfaltu – jedyna przewaga dróg dla kaskaderów z kostki wobec asfaltowych. W centrum trafiłem na jeszcze parę nowości, które pojawiły się podczas mojego urlopu. Po powrocie wyskoczyłem ponownie na chwilę i znów złapał mnie deszcz. Na szczęście uciekłem spod chmury. W zamian zobaczyłem tęczę.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po krótsze szprychy

  33.25  01:37
Rozważałem wyskoczyć gdzieś dalej, ale zabrałem się za zaplatanie koła i zorientowałem się, że sprzedali mi za długie szprychy. Pojechałem je wymienić, a potem chwilę pokręciłem się po centrum Poznania. Garmin wyłączył się kilka razy. Co za przeklęte miasto.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Słonecznikowy kapeć

  23.40  01:03
Ruszyłem z aparatem w poszukiwaniu słoneczników. Od kilku dni dręczy mnie kapeć w tylnym kole, ale wystarczało dopompować powietrza, by móc jechać dalej. Nie dzisiaj, bo musiałem się zatrzymywać co 5 km. Całe szczęście po 10 km trafiłem na pola słoneczników. Większość przekwitła, ale uznałem, że tyle mi wystarczy, bo ruszyłem w ciężką drogę powrotną. Powietrze zaczęło szybciej uchodzić. Czasem nie dało się nic napompować koła, czasem powietrze trzymało przez parę kilometrów. Dziwna to dziura, ale po powrocie do domu w końcu wymieniłem opony i dętki (z przodu 19 łatek, z tyłu zaledwie 4). Teraz będą pasowały do ramy, ale o tym w kolejnym wpisie.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery