Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

rowery / Fuji

Dystans całkowity:35811.03 km (w terenie 3013.07 km; 8.41%)
Czas w ruchu:1887:08
Średnia prędkość:16.79 km/h
Maksymalna prędkość:71.80 km/h
Suma podjazdów:217358 m
Liczba aktywności:556
Średnio na aktywność:64.41 km i 3h 40m
Więcej statystyk

Klasztor w Tyńcu

  36.58  01:58
Poranek był deszczowy, ale słońce zaskoczyło, gdy wychodziłem na rower. Ruszyłem do klasztoru w Tyńcu, zahaczając po raz trzeci o Zakrzówek. Miałem pod wiatr i pod słońce. W drodze powrotnej nie było ani jednego, ani drugiego.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / małopolskie, rowery / Fuji, wyprawy / Wokół Tatr 2023

Słoneczny Zakrzówek

  23.75  01:35
Lało całą noc, pół dnia była ponura aura, ale gdy wyszedłem, słońce wyjrzało zza chmur. Musiałem wrócić na Zakrzówek, bo znalazłem punkt z widokiem na Wawel, a skoro pojawiło się słońce, to najbardziej jesiennym i kolorowym miejscem w Krakowie był właśnie ten zalew (kojarzy mi się on z kielecką Kadzielnią). Kawałek przejechałem, kawałek przeszedłem. Nadchodziły chmury, więc pospieszyłem do kolejnego celu – kopca Kościuszki.
Słońce niestety przepadło, jesieni za bardzo nie dało się poznać, ale ponieważ na kopcu prace remontowe wrą, to było mnóstwo błota. Szybko się stamtąd przeniosłem na Stare Miasto. Chwilę się pokręciłem, coś zjadłem i wróciłem. Przynajmniej infrastruktura rowerowa pozwoliła ominąć korki.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / małopolskie, rowery / Fuji, wyprawy / Wokół Tatr 2023

Jesienny Zakrzówek

  25.63  01:32
Miałem tylko pół dnia na jazdę. Wyszedłem po południu, mając jeszcze trochę światła do zdjęć, choć dzień był szary niczym w listopadzie. Pojechałem na pobliski Zakrzówek, który z niebezpiecznego zalewu stał się parkiem miejskim pełnym ludzi. Drzewa były bardziej kolorowe niż w centrum, do którego udałem się w dalszej kolejności. Na Plantach jest niebezpiecznie. Skutery elektryczne (to już nie są rowery, jeśli się nie używa mięśni) nie powinny brać udziału w ruchu rowerowym, a tym bardziej w pieszym.
Pojechałem jeszcze zobaczyć estakadę nad olbrzymim węzłem kolejowym, który biegnie przez cztery stacje i trudno się przez ten twór przedostać (jest tylko kilka kładek i tuneli dla pieszych). Wróciłem przed nocą, bo miało lać. Zdążyłem jeszcze wyskoczyć na zakupy przed pierwszymi kroplami.
Mój ślad wycieczki wygląda jak smok pchający wózek golfowy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / małopolskie, rowery / Fuji, wyprawy / Wokół Tatr 2023

Nocny Kraków

  22.64  01:22
Zatrzymałem się na kilka dni w Krakowie. Można powiedzieć, że jest to początek mojej corocznej jesiennej wyprawy. Spóźniłem się na pociąg, przez co dotarłem do miasta późno. Liście pokrywały chodniki, więc mam nadzieję, że coś na tych drzewach jeszcze zostało.
Krakowskie drogi dla kaskaderów to porażka. Krawężniki mają tak gigantyczne i dziurawe, że boję się o moje koła. Chyba za mało doceniam poznańskie niewygody.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / małopolskie, rowery / Fuji, wyprawy / Wokół Tatr 2023

Nareszcie jesienny Poznań

  36.96  02:10
Wyszedłem późno, ale akurat wyjrzało słońce. Było cieplej niż się spodziewałem. Ruszyłem w objazd po poznańskich parkach. Kilka drzew było już bez liści, wiele wciąż zieleniało, ale coraz więcej przybiera barwy jesieni.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe

Nocna po Poznaniu

  23.61  01:18
Wyszedłem późną nocą, gdy ruch na ulicach był bardziej martwy. Przejechałem się do centrum i z powrotem. Temperatura wahała się od 2 do 4 °C.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Wybory 2023

  35.98  01:49
Było mniej chłodno niż się spodziewałem. Najpierw wypełniłem swój obowiązek i oddałem głos w wyborach (oczywiście odmawiając udziału w szopce zwanej referendum). Potem pojechałem bez celu i wyszła przejażdżka po Poznaniu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Poznańska przedjesień

  22.57  01:10
Gdzie ta jesień? Wyszedłem wieczorem pokręcić się chwilę po mieście. Było nieco chłodniej niż się spodziewałem. Jutro już będzie potrzebna kurtka.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji

Zielony Marcelin

  29.60  01:40
Wypadało się. Ulice wciąż były mokre i przepełnione kałużami. Wsiadłem na gravel i ruszyłem bez planu, by dotrzeć do Lasku Marcelińskiego. Było dużo błota, a zbliżającej się jesieni nie dało się rozpoznać.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, po zmroku i nocne

Park w likwidacji

  40.13  02:18
Odzyskałem mój gravel z serwisu. Korba skrzypiała od momentu wymiany tylnego koła. W końcu wybadałem, że mam luz w korbie. Luz zlikwidowali, pancerze, które mogłem owinąć wokół kierownicy, skrócili, owijkę wymienili. Skrzypienie jednak nie znikło, więc będę tułał się z tym problemem pewnie kilka kolejnych miesięcy.
Dawno mnie nie było w Wielkopolskim Parku Narodowym. Pojechałem z myślą ominięcia terenu po ostatnich deszczach, ale przespacerowałem się nad Jeziorem Góreckim, a potem pojechałem po szlaku do Mosiny i nie było najgorzej.
Zaskoczyła mnie zlikwidowana wiata nad jeziorem, potem zamknięta wieża. W Puszczykowie jeszcze wskoczyłem na szlak nad Wartą, gdzie po obu stronach smucił widok kompletnie zlikwidowanej infrastruktury. Ławki, wiaty, płotki, tablice informacyjne – wszystko przepadło bez śladu. Dalej było jeszcze gorzej, bo wszystkie 3 mostki były zamknięte (mimo że ich stan od dawna straszył), a na szlaku trafiłem na mnóstwo wiatrołomów. Na stronie parku wyczytałem, że szlak zamknęli kilka dni po mojej ostatniej wizycie tam, ale nie mam z tym nic wspólnego. Mimo że od lutego minęło sporo czasu, to szlak nie został przywrócony do dawnej świetności. Do tego, patrząc na zlikwidowaną infrastrukturę, można podejrzewać, że park jest w likwidacji.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, Wielkopolski Park Narodowy

Kategorie

Archiwum

Moje rowery