Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Ujście Warty z wiatrem

77.9404:37
Postanowiłem wrócić do korzeni i znów wplatać dojazd pociągiem do wycieczek. Od listopada chodził za mną Park Narodowy „Ujście Warty”, więc był to idealny kandydat na start. Prognoza wiatru sugerowała zacząć w Kostrzynie, więc tam się znalazłem. Dzień zaczął się słonecznie, ale chmury szybko to zmieniły. Zastane widoki nie odbiegały od tych z poprzednich wizyt. Było dużo zwierzaków, zero ludzi. Wysoki stan wody zablokował tylko jedną drogę.
Wyjechałem z parku i słońce błysnęło kilkakrotnie spomiędzy chmur. Drogi zrobiły się trochę grząskie, ale bez większego błota. Im bliżej Gorzowa, tym wiatr bardziej dokuczał, ale to dlatego, że droga nie była idealnie prosta. Do tego sporo psów mnie atakowało, z czego jeden potargał mi nogawkę. Na koniec zaskoczyła mnie droga, która ostatnim razem była pokryta świeżym, grubym szutrem. Do dzisiaj prawie nic z niego nie zostało. Było za to mnóstwo kałuż.
W Gorzowie miałem jeszcze trochę dnia przed sobą, więc pojechałem do Santoka. Tam wciąż pozostawało mi mnóstwo czasu do pociągu, więc skoczyłem do kolejnej stacji, zaliczając trochę bardziej grząskiego piachu. Gdyby nie zmierzch, dojechałbym do Krzyża po ścieżce rowerowej na nasypie dawnej linii kolejowej, ale nocna jazda nie daje takiej frajdy.

Kategoria dojazd pociągiem, kraje / Polska, Polska / lubuskie, rowery / Fuji, terenowe, Park Narodowy „Ujście Warty”
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:50 środa, 31 stycznia 2024
Trollking, ja wciąż zazdroszczę Ci tych mistycznych muflonów :)
Kolzwer205, wszak to tu leży Rzeczpospolita Ptasia ;)
Marecki, najlepsza pora roku na odwiedziny :)
20:12 środa, 31 stycznia 2024
Dzięki za ten wpis. i fotorelację. Widze swoje miejscówki w PN na polderze północnym i widzę jakie trasy zalało. W lutym z pewnością tam się udam.
00:32 środa, 31 stycznia 2024
Malownicze są te rozlewiska, sporo tam zwierząt, a nastawnia w Gorzowie duża i ładna :)
Po mimo zdjęcia też w pierwszej chwili myślałem, że to jakiś prawdziwy mors czyta gazetę :))
23:30 wtorek, 30 stycznia 2024
Też się dałem nabrać :)
Mega zazdro za te jelenie.
W ogóle to fajny wypad :)
Po Poznaniu, część 62
Orkiestralny Poznań

Kategorie

Archiwum

Moje rowery