Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Po Poznaniu, część 62

  33.83  01:50
Wróciłem do Poznania, bo brakowało mi jazdy na łyżwach. Coraz mniej podoba mi się podróżowanie pociągami. Jechałem jakimś nowym, aż poczułem chorobę lokomocyjną.
Gdy trzymał mróz, jeździło się super, ale to się skończyło. Gołoledź w tym roku była mniej dokuczliwa. Za to deszcz, który potworzył kałuże z solą i piachem, przestał zachęcać do kręcenia. Łańcuch tylko trzeszczał.
Miałem trochę czasu do zabicia, więc pokręciłem się po mieście i pojechałem na Chwiałkę. Tam stanąłem w długiej kolejce do kas, ale po kilku minutach zrezygnowałem. Kolejka się podwoiła, a ja pojechałem na Ligawę. Tam bilet kupiłem bez stania, ale mogłoby się wydawać, że na lodzie było tyle samo ludzi, co na pierwszym lodowisku, które jest znacznie większe.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

23:31 czwartek, 18 stycznia 2024
Kolzwer205, dla mnie klimatyzacja jest na plus, jak sobie przypomnę jazdę podczas upałów z otwartymi oknami, gdy mnie przewiewało.
To większe lodowisko było równie mocno oblegane. Są jakieś plany budowy kolejnego, ale czy i kiedy coś się zadzieje, to trzeba do wyroczni :)
JPbike, czyli kiedyś Bogdanka była pełnowymiarowym lodowiskiem? Nigdy tam nie byłem. W jakimś artykule wyczytałem, że miała 1200 mkw., gdzie pełnowymiarowa Chwiałka ma 1800 mkw.
Trollking, niektórzy lubią czuć adrenalinę. Ja kiedyś próbowałem zjeżdżać ze stoku, ale nie było to przyjemne :)
Coś o tym wiem, wpadłem w poniedziałek w poślizg – tuż przed dotarciem do domu :)
Kible jeszcze czasem jeżdżą. Jeśli drzwi się otworzyły, to było szerzej niż w obecnym Intercity :)
Marecki, miałem więcej szczęścia, bo zbierałem jedynie siniaki. Co do pociągów, to też mam do nich sentyment. Poza rowerem to mój najczęstszy środek lokomocji :)
08:43 środa, 17 stycznia 2024
Kiedyś złamałem dwa żebra na lodzie, staram się unikać. Jest czapelka, ja w tym roku widziałem tylko w locie. Co do pociągów, to akurat jedyny środek komunikacji, który nie powodował u mnie za dzieciaka problemów. Do dziś pociągi bardzo lubię.
00:06 wtorek, 16 stycznia 2024
Na lodowiskach się nie znam, bo w życiu nie jeździłem na łyżwach, do tego - jako osoba wychowana w górach - nie lubię nart (za wyjątkiem biegówek, bo one mają jakiś sens), więc podziwiam za chęć do zimowych aktywności :)
W sumie teraz mógłbyś założyć i na jakąkolwiek osiedlową uliczkę wyjść, lodowisko mamy za darmo...
Pociągi to temat rzeka. Jedno jest pewne - żaden nowoczesny skład nie zastąpi rowerzystom starego kibla (EN57) sprzed modernizacji! :)
19:27 poniedziałek, 15 stycznia 2024
Ano, z poznańskich lodowisk mi najbardziej szkoda Bogdanki, szczególnie tej z czasów pełnowymiarowej tafli ... :)
17:24 poniedziałek, 15 stycznia 2024
Też odczuwam pewien dyskomfort nowych składów, szybciej się rozpędzają, mocniej hamują, jeszcze klimatyzacja, ale i tak kilka razy lepiej, niż autobusem dalekobieżnym, bo takimi nie mogę w ogóle podróżować.
Niezły tłok na tym poznańskim lodowisku, przy takiej liczbie osób to powinno być większe chociaż dwukrotnie.
Kładki pod wodą
Ujście Warty z wiatrem

Kategorie

Archiwum

Moje rowery