Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

kraje / Polska

Dystans całkowity:111070.90 km (w terenie 10068.58 km; 9.07%)
Czas w ruchu:4476:46
Średnia prędkość:19.77 km/h
Maksymalna prędkość:72.10 km/h
Suma podjazdów:536682 m
Maks. tętno maksymalne:165 (84 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:219415 kcal
Liczba aktywności:1506
Średnio na aktywność:73.75 km i 3h 22m
Więcej statystyk

Zielony Marcelin

  29.60  01:40
Wypadało się. Ulice wciąż były mokre i przepełnione kałużami. Wsiadłem na gravel i ruszyłem bez planu, by dotrzeć do Lasku Marcelińskiego. Było dużo błota, a zbliżającej się jesieni nie dało się rozpoznać.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, po zmroku i nocne

Po Poznaniu, część 61

  36.48  01:33
Wyskoczyłem na wschód. Nie miałem za dużo czasu, więc wpadłem na drogi, których nie znałem. Te pokierowały mnie objazdami do Poznania, gdzie czekała na mnie rowerzystka jadąca z Irlandii. Podczas podróży po Japonii nocowałem u kilkudziesięciu osób, więc teraz ja pomagam innym w ich podróżach.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

10/10

  33.15  01:19
Trochę popadało po południu, ale ulice przeschły. Nawet temperatura podskoczyła, a jutro ma być dwa razy cieplej. Wyskoczyłem pod miasto, bo przez brak wiatru na przedmieściach nie da się oddychać, a to dopiero początek zimowej katorgi.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Wartostradą

  32.69  01:31
Było chłodniej niż wczoraj i tym razem nie zapomniałem rękawiczek. Pojechałem Wartostradą, potem w centrum zaliczyłem zmieniony układ śmieszek i wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Park w likwidacji

  40.13  02:18
Odzyskałem mój gravel z serwisu. Korba skrzypiała od momentu wymiany tylnego koła. W końcu wybadałem, że mam luz w korbie. Luz zlikwidowali, pancerze, które mogłem owinąć wokół kierownicy, skrócili, owijkę wymienili. Skrzypienie jednak nie znikło, więc będę tułał się z tym problemem pewnie kilka kolejnych miesięcy.
Dawno mnie nie było w Wielkopolskim Parku Narodowym. Pojechałem z myślą ominięcia terenu po ostatnich deszczach, ale przespacerowałem się nad Jeziorem Góreckim, a potem pojechałem po szlaku do Mosiny i nie było najgorzej.
Zaskoczyła mnie zlikwidowana wiata nad jeziorem, potem zamknięta wieża. W Puszczykowie jeszcze wskoczyłem na szlak nad Wartą, gdzie po obu stronach smucił widok kompletnie zlikwidowanej infrastruktury. Ławki, wiaty, płotki, tablice informacyjne – wszystko przepadło bez śladu. Dalej było jeszcze gorzej, bo wszystkie 3 mostki były zamknięte (mimo że ich stan od dawna straszył), a na szlaku trafiłem na mnóstwo wiatrołomów. Na stronie parku wyczytałem, że szlak zamknęli kilka dni po mojej ostatniej wizycie tam, ale nie mam z tym nic wspólnego. Mimo że od lutego minęło sporo czasu, to szlak nie został przywrócony do dawnej świetności. Do tego, patrząc na zlikwidowaną infrastrukturę, można podejrzewać, że park jest w likwidacji.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, Wielkopolski Park Narodowy

Nowe światełko

  58.30  02:26
Wyskoczyłem pokręcić się w nieznane po znanych okolicach. W Poznaniu rzuciłem jeszcze okiem na rowerowe zmiany na Piątkowie, na którym już nie mieszkam. Przy okazji przetestowałem nowe światło. Mój Convoy nie ma kolimatora, więc muszę kierować snop światła nisko, żeby nie oślepiać innych. Nowa lampka już jest wyposażona w tę funkcję. Dodatkowo oświetla szerszy obszar. Lampka ma dwa minusy – jest mniej jasna i ma stały akumulator, więc nie ma mowy o wożeniu zapasowej baterii. Do jazdy po mieście może wystarczy.
W centrum chwilę pokropiło, więc skierowałem się do domu. Z dnia na dzień zamknęli przejazd kolejowy na Kopaninie. Dróżnik, widząc grupę zdezorientowanych pieszych, oznajmił, że można przejść na własną odpowiedzialność. Chwilę przed celem zaczęło padać, a kilka minut później rozpadało się na całego.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Sołacz, Cytadela, Rynek

  26.78  01:23
Po Poznaniu, odcinek kolejny. Wyskoczyłem bez planu, wyszła jazda połączona ze spacerem po poznańskich parkach.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Wieczorna puszcza

  114.01  05:13
Ruszyłem trochę późno, wiało w twarz, myślałem nawet o zmianie planów, ale ostatecznie dotarłem do Obornik, skąd zacząłem jazdę po szlaku na dawnej linii kolejowej. Po jesieni nadal brak śladu, więc jeszcze trochę trzeba na nią poczekać. Szlak nie zmienił się, spotkałem typowy dla tej drogi ruch pieszy, rowerowy i rolkowy. Powrót po zmroku, trochę z wiatrem, choć chłód przeszkadzał.
Kategoria kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, Puszcza Notecka, rowery / GT, setki i więcej

Kompletny Kórnik

  62.65  02:46
Skoczyłem do Kórnika, by zobaczyć efekt pięcioletniej batalii o ostatni fragment promenady. W końcu jest kompletna. Powrót przez Rogalin i Puszczykowo. W Poznaniu złapałem kapcia.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, Wielkopolski Park Narodowy

Wrzesień 2023 (Fuji)

  260.75 
Krótkie przejazdy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / Fuji

Kategorie

Archiwum

Moje rowery