Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Zamek w Malborku

  73.12  03:45
Parę dni temu obudziłem się z ręką w nocniku. Nie chciałem planować całej podróży, bo nie wiedziałem, jak to będzie wyglądało, ale po paru dniach zabrałem się za planowanie i trochę się przeraziłem. Nie było miejsc na rower w prawie żadnym pociągu. Prawie, bo znalazłem jedno w sobotę późną nocą. Zaplanowałem resztę wyprawy i tak dotarłem tutaj.
Było chłodno po wczorajszych opadach. Ruszyłem po różnej jakości drogach do Malborka. Tam zaplanowałem odwiedzić zamek. Do trzech razy sztuka, bo to moja trzecia próba. Było mnóstwo ludzi. Dowiedziałem się, że wejścia są na konkretną godzinę. Całe szczęście najbliższe było 2 godziny później. Obszedłem miasto i wszedłem do zamku. Przejście całości z audioprzewodnikiem zajęło 3 godziny, a nie poświęcałem zbyt wiele czasu przy każdej informacji. Było za dużo ludzi, ale zamek wywiera wrażenie.
Pozostało mi dostać się do Tczewa. Trochę po betonowych płytach, trochę po drogach dla rowerów i dostałem się do miasta. Tam czekał na mnie pociąg. No, prawie, bo to ja musiałem do północy poczekać na jego przyjazd. Potem jeszcze powrót po deszczowym Poznaniu. Spontaniczność bywa problematyczna.
W 8 dni pokonałem niemal 950 km. Po 11 latach trasa mocno się zmieniła. Piaszczystych odcinków było jak na lekarstwo. Teraz można ponarzekać na nierówne betonowe płyty. Minusem jest popularność tej trasy oraz to, że biegnie przez odcinki współdzielone z pieszymi, a Janusze i Grażyny nie po to jechali nad morze, by ich jacyś rowerzyści obdzwaniali. Może w przyszłym roku zaplanuję coś w mniejszym ścisku.

Kategoria kraje / Polska, Polska / pomorskie, rowery / Fuji, wyprawy / Świnoujście – Krynica Morska 2025, z sakwami, po dawnej linii kolejowej
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa empot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

01:24 poniedziałek, 19 maja 2025
Niestety nie miałem do czynienia z Tytusem w dzieciństwie. Malbork znałem jedynie z lekcji historii.
02:27 niedziela, 18 maja 2025
Nigdy tam nie byłem, ale klimaty znane mi z komiksów z dzieciństwa, tylko nie pamiętam, czy z Tytusa, czy z tych typowo historycznych, zresztą świetnych graficznie :)

Patrząc na te tłumy człowiek tęskni za ograniczoną mobilnością kołową...
23:46 piątek, 16 maja 2025
Na pewno nie w majówkę. Były tłumy niczym na Krupówkach.
Wydawało mi się, że kiedyś po nim przejechałem, ale jednak nie. Mam nadzieję tam wrócić, gdy skończą remont :)
09:06 piątek, 16 maja 2025
Wychodzi na to, że najlepiej wziąć na tą trasę urlop w środku tygodnia, pewnie ludzi było by o 3/4 mniej, wtedy też pewnie można by sobie pozwolić na większą spontaniczność.
Zawsze podobał mi się ten tczewski most :)
Krynica Morska
Po Poznaniu, część 86

Kategorie

Archiwum

Moje rowery