Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w kategorii

rowery / GT

Dystans całkowity:44006.31 km (w terenie 612.21 km; 1.39%)
Czas w ruchu:2068:25
Średnia prędkość:20.10 km/h
Maksymalna prędkość:66.05 km/h
Suma podjazdów:235967 m
Liczba aktywności:726
Średnio na aktywność:60.61 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Wietrzorem

  33.97  01:36
Nadal wiało. Wyszedłem wieczorem na krótką przejażdżkę po mieście. Pojechałem na Cytadelę i z powrotem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Wschodni wiatr

  31.74  01:29
Ruszyłem pod Poznań, ale wiało na tyle mocno, że ostatecznie nie dotarłem do granic i zawróciłem ku centrum. Tam chwilę pokręciłem się i wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Objazd Głogowskiej

  27.38  01:16
Wiało mocno, więc tylko przejechałem się po mieście. Zauważyłem budowę śmieszki, więc przejechałem się drogami i znalazłem się pod dworcem. Alternatywa dla ul. Głogowskiej, ale zbyt niebezpieczna. Wszystko zastawione autami. Aż prosi się o wypadek z udziałem zombie.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pięćdziesiątka po pracy

  57.01  02:14
Wyszedłem na chwilę. Było słonecznie i niegorąco. Skierowałem się bez planu na południe, dojechałem do Mosiny, tam ruszyłem do Stęszewa i wyszła pięćdziesiątka.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Dziurawa puszcza

  118.99  04:51
Ruszyłem do Puszczy Noteckiej, standardową trasą. Było przyjemnie chłodno, choć bezchmurnie. Jeszcze nie wyjechałem z Poznania, a już złapałem kapcia. To chyba dętka i opona z Japonii. Nałożyłem siedemnastą (sic!) łatkę i mogłem jechać dalej.
W Mrowinie trafiłem na nową drogę dla rowerów. W Cerekwicy skusił mnie nowy asfalt, ale szybko się skończył. Zabrakło 700 metrów, abym mógł ominąć tę paskudną wojewódzką, chociaż wolałbym, żeby skończyli asfalt między Rokietnicą i Pamiątkowem. Byłby to najlepszy skrót na kolarzówkę.
Z Obrzycka do Obornik miałem pod wiatr. Drzewa nie dawały takiej ochrony, jak oczekiwałem. W Obornikach dwa smarkacze postanowiły nie patrzeć na drogę i wjechały mi na czołówkę. Jednego uniknąłem, drugi uderzył mnie kierownicą w palce trzymające klamkomanetki. Niestety nie wywrócił się, więc nie wyciągnie z tego lekcji.
Do Poznania ruszyłem nielubianą trasą, choć rozważałem nadrobić drogi dłuższym objazdem. Nie zrobiłem tego, więc zaskoczyło mnie, że w końcu wyremontowali tę katastrofę między Kowalewkiem i Wargowem. Co więcej, zrobili zakaz wjazdu rowerem, a obok puścili nie najgorszą drogę dla rowerów. Dalej, w Złotkowie, zauważyłem powstającą drogę dla rowerów. Szkoda, że nie pokwapili się, żeby dociągnąć ją do skrzyżowania. Będzie się kończyć w bezsensownym miejscu bez możliwości legalnego kontynuowania jazdy, poruszając się w kierunku północnym. Podobny debilizm powstał w Suchym Lesie na Obornickiej.

Kategoria kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, Polska / wielkopolskie, Puszcza Notecka, rowery / GT, setki i więcej

Mżysty Poznań

  63.31  02:49
Tak jakby zanosiło się na deszcz, więc wybrałem się pokręcić tylko po Poznaniu. Tylko dojechałem do granicy miasta i zaczęło mżyć. Na szczęście kilka kilometrów dalej było sucho. Pojechałem na Kiekrz, potem na Morasko, pokręciłem się po centrum, zrobiłem kilka zygzaków i wróciłem. Wiatr trochę przeszkadzał.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kwiecień 2024 (GT)

  55.42 
Krótkie przejazdy.
Kategoria kraje / Polska, rowery / GT

Wiosennie przez Kórnik

  79.38  03:24
Wiało, a mnie od paru dni męczy jakieś choróbsko, ale nie mogłem odmówić sobie wyjścia. Było częściowe zachmurzenie. Pewnie w połączeniu z pyłem znad Sahary. Ruszyłem na południe bez celu, ale w Mosinie się wyklarowało, że chcę do Kórnika. Popędziłem z wiatrem. Okrążyłem miasto wypełnione po brzegi turystami i wróciłem do Poznania.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT, Wielkopolski Park Narodowy

Łożyska wymienione

  26.24  01:16
Od kilku tygodni niepokoiło mnie w gravelu stukanie w piaście, które nasiliło się w ostatnim czasie. Dokształciłem się i wyciągnąłem stare łożyska maszynowe. Dzisiaj pojechałem do sklepu po nowe, potem jeszcze po narzędzia do wciśnięcia ich w piastę i znów miałem całe koło. No, prawie, bo coś jest źle spasowane. Oś ma luz. W sumie już wcześniej miała, ale z nabytą wiedzą wiem, jak wyregulować koło, aby zminimalizować możliwość uszkodzenia łożysk. Przez ten luz nie mogę skręcić konusów, więc czeka mnie wymiana piasty, ale odłożę to, aż znów będzie coś nie tak z kołem. Liczę, że nie będzie to szybciej niż za kolejne pół roku.
Wyszedłem ponownie przed wieczorem, żeby sfotografować kawałek wiosny, ale było późno, za dnia widoki bardziej uwodziły. Zapomniałem, że ulice są niebezpieczne. Dzisiaj baba na mieszczuchu prawie doprowadziła do karambolu, wyjeżdżając z podporządkowanej. Jechała pod prąd po kontrapasie i wymusiła pierwszeństwo na rowerzyście na przedzie kolumny rowerzystów. Do tego podczas fotografowania kwiatów znów wdepnąłem w czyjeś odchody, a podczas powrotu towarzyszył mi deszczyk.

Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Sfotografowana wiosna

  29.78  01:31
Dzisiaj zabrałem aparat, żeby nacieszyć się urokami poznańskiej wiosny. Zapomniałem wczoraj ponarzekać na ludzi. Zrobiło się niebezpiecznie na drogach, bo nagle na rower wsiedli ci, którzy nie powinni. Dzisiaj na przykład dwoje dziadków wjechało pod prąd na pas rowerowy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery