Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2020

Dystans całkowity:969.46 km (w terenie 9.00 km; 0.93%)
Czas w ruchu:37:46
Średnia prędkość:23.98 km/h
Maksymalna prędkość:47.17 km/h
Suma podjazdów:2938 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:51.02 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Znowu Kórnik

  72.39  03:02
Kolejny upalny dzień. Wyszedłem po południu, gdy na niebie pojawiły się wyczekiwane chmury. Odrobinę zmniejszyły temperaturę. Pojechałem do Kórnika. Przez upał nie miałem zbyt wielu sił.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / GT

Po Poznaniu, część 37

  35.45  01:27
Dzisiaj był chyba najgorszy upał od tygodnia. Zapowiadali deszcz na wieczór, więc wyszedłem po deszczu. Ulice zdążyły wyschnąć, a temperatura nieco spadła. Ruszyłem na miasto. W międzyczasie zaczęło kropić i już nie odpuściło do końca. Nic wielkiego. Tylko na jednym odcinku padało mocniej, że słychać było mlaskanie mokrego asfaltu. Pojechałem standardowo wzdłuż Wartostrady z paroma wariacjami.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pod Poznaniem, część 23

  21.10  00:48
Nieznośny upał trwa. Wyszedłem wieczorem, gdy zrobiło się przyjemniej.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Pod Poznaniem, część 22

  27.70  01:01
Od kilku dni jest strasznie upalnie. Źle to znoszę. W Japonii było lepiej, chociaż może wtedy miałem większą motywację do jazdy.
Wyszedłem późnym wieczorem, gdy temperatura spadła do znośnego poziomu, żeby się chwilę rozruszać po okolicy.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Po upalnym Poznaniu

  34.19  01:33
Było jeszcze goręcej niż wczoraj. Nie mogłem wytrzymać w mieszkaniu, więc wyszedłem pokręcić się po Poznaniu. Tylko po mieście, żeby schronić się przed słońcem. Pojechałem do Cytadeli, ale temperatura wciąż podnosiła się, więc wróciłem do domu, gdzie zdążyło się ochłodzić. Na liczniku widziałem nawet 36 °C.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Słoneczniki pod Kórnikiem

  57.18  02:23
Ostatnio jest piekielnie gorąco i nie mam sił przez ten upał. W Japonii było podobnie, choć tam w sierpniu jeździłem tylko w pochmurne dni.
Ruszyłem wieczorem z aparatem, żeby sfotografować słoneczniki, które kilka dni temu znalazłem pod Kórnikiem. Było nadal upalnie, gdy ruszałem. Po dotarciu na miejsce okazało się, że właściciel miał dość wandali, którzy niczym dziki niszczyli jego plony. Ogrodził całe pole elektrycznym pastuchem. Trochę późno, bo straty były zauważalne.
W Kórniku pojawił się cień i temperatura w końcu zaczęła spadać. Zrobiło się przyjemnie. Trafiłem na dużo barierek informujących o niedzielnym triathlonie. Pojechałem w kierunku Mosiny, aby przedostać się przez Wartę, a następnie pojechać prosto do domu.

Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Wielkopolski Park Narodowy, rowery / GT

Po Poznaniu, część 36

  38.55  01:39
Było upalnie. Wyszedłem na szybką przejażdżkę za miasto, choć nawet nie wyjechałem poza granice Poznania, a potem jeszcze przejechałem się Wartostradą. Nie wziąłem telefonu, więc jest bez zdjęć, choć kilka widoków mogłem sfotografować.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Prawie po Poznaniu

  47.46  01:59
Po deszczach zrobiło się przyjemnie ciepło, ale nie za ciepło. Pojechałem na krótką przejażdżkę. Najpierw standardowo Wartostradą, potem nowo otwartym odcinkiem pod Bramą Poznania, aż na Naramowice. Zamykający się przejazd kolejowy zrewidował moje plany i pokręciłem się tylko po okolicy. Nie miałem jakoś energii na jazdę, więc skierowałem się do domu. W międzyczasie zmieniłem zdanie i pojechałem jeszcze kawałek na zachód, aż wyjechałem odrobinę poza granice Poznania.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Za Kórnik i z powrotem

  86.75  03:39
Upał nie zachęca do aktywności. Rano było pochmurno i panowała przyjemna temperatura. Wiało od Kórnika, więc ruszyłem w jego kierunku. Tuż za granicami Poznania wyszło słońce i zaczęło się robić ciepło. Pojechałem za Kórnik, objechałem Jezioro Bnińskie i do Poznania. Słońce zaczęło przypiekać w drodze powrotnej. Mimo to wróciłem nieco okrężną drogą. Odkryłem dzisiaj aż dwa pola słoneczników pod Kórnikiem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / GT

Kategorie

Archiwum

Moje rowery