Było jeszcze goręcej niż wczoraj. Nie mogłem wytrzymać w mieszkaniu, więc wyszedłem pokręcić się po Poznaniu. Tylko po mieście, żeby schronić się przed słońcem. Pojechałem do Cytadeli, ale temperatura wciąż podnosiła się, więc wróciłem do domu, gdzie zdążyło się ochłodzić. Na liczniku widziałem nawet 36 °C.