Po Poznaniu, część 37
Piątek, 14 sierpnia 2020 35.45 01:27Dzisiaj był chyba najgorszy upał od tygodnia. Zapowiadali deszcz na wieczór, więc wyszedłem po deszczu. Ulice zdążyły wyschnąć, a temperatura nieco spadła. Ruszyłem na miasto. W międzyczasie zaczęło kropić i już nie odpuściło do końca. Nic wielkiego. Tylko na jednym odcinku padało mocniej, że słychać było mlaskanie mokrego asfaltu. Pojechałem standardowo wzdłuż Wartostrady z paroma wariacjami.