Hola

Niedziela, 28 sierpnia 2022 · Komentarze(4)
Smog przepadł, niebo zrobiło się przejrzyste i wróciły upały. Mimo to pojechałem do Poleskiego Parku Narodowego. Nie wiało, więc dzień nie zapowiadał się przyjemnie.
Do parku dotarłem drogami znanymi z poprzednich wyjazdów. Do ścieżki „Czahary” za to znalazłem inną drogę, choć nie obyło się bez piachu. Sama ścieżka nie zwracała uwagi. Bagno wyschło, nie było niczego nowego względem wiosennych widoków. Było słychać kilka ptaków, ale nie dostrzegłem żadnego.
Pojechałem dalej do Urszulina, ale upał mnie pokonał. Zatrzymałem się pod sklepem, gdzie znalazłem ochłodę. Rozważałem powrót do domu, ale ten odpoczynek zregenerował mnie i ochłodził. Byłem gotów kontynuować wycieczkę.
Pojechałem do ścieżki „Dąb Dominik”. Szlak też nie przyniósł niczego nowego, ale przynajmniej dawał cień. Mogłem spokojnie przespacerować się. Było niewielu turystów w porównaniu z majówką.
Trochę wahałem się z kontynuowaniem podróży, ale zdecydowałem się wykonać plan w całości. Pojechałem dalej na północ, aż do miejscowości Hola. Tam stała cerkiew o niebieskiej elewacji. Zaraz obok znajdował się skansen, ale przybyłem po godzinie zamknięcia.
Musiałem się sprężać z powrotem. Przejechałem po szlaku rowerowym „Mietułka”. Szkoda, że tyle aut tam jeździ, bo rozwaliły drogę. Jak nie grzązłem w piachu, to telepałem się po dziurach. Chociaż temperatura zaczęła być znośna, ale słońce przesłoniły chmury, więc nie byłem pewien, czy się nie rozpada. Na krajówce był spory ruch, ale daleko nią nie jechałem. Wybrałem boczne drogi, oczywiście inne niż rano. Złapał mnie zmrok, ale z chmur, które zdążyły zakryć całe niebo nic nie spadło. Co ciekawe, w prognozie pogody były możliwe burze.

Komentarze (4)

Poleski Park Narodowy będzie jeszcze wielokrotnie powracał na moim blogu, więc kto wie, co jeszcze uchwycę ;)
Mam jeszcze 40 zaległych wycieczek, a jak dojdą kolejne wyjazdy, to tak szybko się nie ogarnę z bieżącym rokiem. Te nudniejsze wpisy chyba będę musiał wrzucać z większą częstotliwością :P

andale 00:16 środa, 16 listopada 2022

A, pamiętam, że Jamnikami już się zachwycałem :) Ale chyba bez czapli białej w zestawie :)
Też nadrabiam Twojego BS-a na raty, przed snem (więcej dziś nie ogarnę), więc poproszę o większą regularność. Przynajmniej w Polsce :)

Trollking 23:59 wtorek, 15 listopada 2022

Tak to jest, gdy się narobi zaległości, a nie lubię wrzucać wielu wpisów naraz. Zaraz przyjdzie zima, to będę wrzucał kolorowe wpisy z jesieni :)

andale 23:50 poniedziałek, 14 listopada 2022

Ciekawie brzmi o tej porze roku wyświetlający się na głównej początek wpisu: "Smog przepadł, niebo zrobiło się przejrzyste i wróciły upały." Szczególnie, że zmarzłem dziś okropnie przez brak kurtki.

yurek55 19:37 poniedziałek, 14 listopada 2022
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa khree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]