Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Majowy Lublin

  72.43  03:22
Od wczoraj wiał silny wiatr, który zerwał parę dachów na Lubelszczyźnie. Dzisiaj miało być ciut spokojniej. Zaplanowałem odwiedzić Lublin pociągiem i wrócić rowerem z wiatrem w plecy.
Byłem już wielokrotnie w Lublinie, jako że dla mnie jest to miasto przelotowe. Zdjęcia z ostatniego spaceru po Lublinie gdzieś mi przepadły, a wcześniej na rowerze zwiedzałem go dawno temu. Postanowiłem odświeżyć sobie wspomnienia i odnowić album ze zdjęciami. Było bardzo pochmurno z niewielkimi przejaśnieniami. Często też kropiło, ale bez prognozowanego deszczu.
Przespacerowałem się sztandarową trasą po Śródmieściu i Starym Mieście, obejrzałem parę kamieniczek, widziałem przygotowania do uroczystości trzeciomajowych, a potem ruszyłem w drogę, bo wiatr hulał i było zimno. Wyjazd z Lublina, choć wydawał się prosty, był usłany niespodziankami zaprojektowanymi przez kretyna, bo żeby wnosić rower 10 metrów po schodach, a potem znosić z drugiej strony wiaduktu – tego nikt normalny nie wymyśliłby. Chociaż i tak upiekło mi się, bo gdybym zniósł rower po tych drugich schodach, to dojechałbym zupełnie nie tam, gdzie chciałem. A tak, przerzuciłem rower przez barierki na ulicę (która wyglądała jak ekspresówka, ale okazała się być drogą wojewódzką) i pojechałem zgodnie z planem.
Mogłem jechać drogą krajową, która biegnie prościutko do Chełma, ale wolałem spokojnym tempem doczołgać się po drogach lokalnych. Tak trafiłem na drogę, po której wracałem znad Wieprza, a jeszcze wcześniej podczas powrotu z Lublina. Ależ ta Lubelszczyzna mała. Wiatr czasem poprzeszkadzał, gdy wiał boczny, ale ogólnie jechało się dobrze.

Kategoria kraje / Polska, Polska / lubelskie, terenowe, dojazd pociągiem, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nazeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

21:16 wtorek, 4 maja 2021
Nie znalazłem innych informacji, ale żubr został postawiony parę lat temu i chyba nikt nie zna jego historii.
A ja z kolei taką wiszącą sztukę kojarzę z Krakowa przy kładce nad Wisłą :)
15:40 wtorek, 4 maja 2021
Ten pomnik żubra (?) to niezły pomysł, natomiast ten spacerujący po linie przypomina "Przechodzący przez rzekę" w Bydgoszczy ;-)
21:43 poniedziałek, 3 maja 2021
Może jakiś świeży zapach ;p
Tam jest ładny sklepik z pamiątkami. Czasem do niego zaglądałem :)
21:40 poniedziałek, 3 maja 2021
Tak :) Ja tam kilka dobrych razy dreptałem i źle zapachowo nie było :)
21:25 poniedziałek, 3 maja 2021
Masz na myśli uliczkę przez Bramę Grodzką? Dzisiaj nie pachniało tam najwiosenniej ;p
Niestety, w każdym mieście są jakieś przygody, gdy ktoś nieodpowiedzialny bierze się za infrastrukturę rowerową.
20:35 poniedziałek, 3 maja 2021
Jak ja lubię Lublin... Piękne miasto. A tę uliczkę w dól wielbię :)

Niestety jak czytam i tam rządzą idioci antyrowerowi :/
Wodny Dół
Prędko przez Chełmski Park Krajobrazowy

Kategorie

Archiwum

Moje rowery