Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wyspa Awaji

95.5406:14
Przez cały dzień czuć było chłód, mimo przeraźliwego słońca. Ruszyłem najpierw wzdłuż rzeki do zamku, z którego zrezygnowałem wczoraj. Właściwie to rekonstrukcji tego, jak prawdopodobnie wyglądał.
Dalsza droga wiodła po wielu pagórkach. Potem jechałem trochę głównymi drogami, ale czerwone światła na skrzyżowaniach zaczęły irytować i przeniosłem się nad wybrzeże. Dotarłem do mostu w Kōbe, który prowadził na wyspę Awaji. Niestety tylko dla aut. Nadzieję zrobili mi ludzie chodzący na kładce pod mostem, ale okazało się, że to tylko niewielki taras widokowy. Musiałem dostać się na prom. Trafiłem na moment, jego przybycia, ale nie mogłem znaleźć kasy. Myślałem, że bilety kupuje się na promie, ale obsługa w pośpiechu wskazała mi automat ukryty w kącie. Na szczęście zdążyłem.
Awaji to dość górzysta wyspa. Postanowiłem dostać się do ogrodów. Droga biegła od samego początku w górę. Widziałem po drodze kilka innych ogrodów, obór z bydłem i miejsc, dla których przyjeżdżają tutaj turyści. Mój ogród był już zamknięty, ale kawałek sztuki na trawie dało się dostrzec z drogi. Takie trochę tanbo āto.
Pozostało mi dostać się do hotelu. Najpierw stromy zjazd, na którym rozgrzałem tarcze hamulcowe do czerwoności, a potem jazda po zmroku wzdłuż szumiącego Morza Wewnętrznego. Widziałem horyzont zanieczyszczony światłem od Ōsaki aż po Wakayamę, za którą była już tylko czerń nad półwyspem Kii.
Kategoria góry i dużo podjazdów, Japonia / Hyōgo, Japonia / Ōsaka, kraje / Japonia, po zmroku i nocne, rowery / Fuji, wyprawy / Japonia wiosną 2023, z sakwami, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziej
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

17:17 poniedziałek, 10 kwietnia 2023
Marecki, no masz :P
Używam transkrypcji Hepburna dla japońskich nazw, więc Awaji czyta się jako Aładzi. Nie chcę mieszać polskiego z romanizacją, bo np. kiedyś zapisywałem miasto Nagoya jako Nagoja i do tej pory często na język nasuwa mi się Nagodzia.
Tak czytam, że raptem w zeszłym roku został zdetronizowany.
Trollking, widoków miast będzie ciężko się pozbyć, bo Japonia to wielkie miasto :P
Jest dużo podobieństw. We Wrocławiu ulice też są ciasne i nierówne :)
23:40 niedziela, 9 kwietnia 2023
Warto było doklikać do końca, gdzie w końcu miejskie paskudztwa zniknęły :)
Tak, to miasto jak Wrocław, tylko oczywiście ładniejsze, mimo wszystko (o co nietrudno) :)
19:47 niedziela, 9 kwietnia 2023
Przeczytałem "Wyspa Ajwaj" :)
Most Akashi Kaikyō, czytałem o nim w latch 90, chyba był przez jakiś czas najdłuższym mostem świata.
Wszędzie Daruma
Most nie dla rowerów

Kategorie

Archiwum

Moje rowery