Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Trochę deszczu i ulewa

113.4106:35
Kolejny dzień podróży wokół półwyspu Kii. Jego dużym plusem jest znikomy ruch. Cała droga raz na kilka minut jest tylko moja. Na dzisiaj zaplanowałem dłuższy odcinek, ale szło mi strasznie wolno po tak długiej przerwie od roweru. Przynajmniej pogoda była pobłażliwa... z rana.
Wyjeżdżając z Wakayamy, dostrzegłem na zboczu świątynię na wysokich fundamentach. Musiałem się tam zatrzymać, a i bilet miał przystępną cenę. Nie to, co w Kyōto. Wdrapałem się na szczyt placu świątynnego i okazało się, że w pawilonie, który zwrócił moją uwagę, stoi złoty posąg Buddy. Wstęp na taras widokowy był dodatkowo płatny, ale już wiedziałem, że widoki nie powalają, więc nie wchodziłem tam. Świątynia jest popularna dzięki temu, że kwiaty wiśni zaczynają tam kwitnąć dużo wcześniej niż w okolicy.
Prognoza pogody zapowiadała grzmoty i tak też było. Ciężkie chmury przesuwały się po niebie, dając o sobie znać od czasu do czasu, grzmiąc w oddali. Jednak po pewnym czasie zaczęło padać. Lekki deszcz orzeźwiał na tyle, że nie zakładałem kurtki. Po co zresztą, jak było gorąco? Czasami nie wiedziałem, czy po twarzy płynęły krople słonego deszczu czy potu.
Deszcz ustał. Do wieczora jechało się przyjemnie, póki znów nie zaczęło padać. Padało już bez końca. Dojechałem do Shirahamy. Myślałem, że będę spóźniony, ale Mitsy, u której miałem się zatrzymać, wracała autem i spotkała mnie po drodze. Nie musiałem więc jechać w umówione miejsce. Ruszyłem za nią do domu. Poznałem jej rodzinę, zjedliśmy wspólnie kolację. Mitsy spędziła kilka lat w Stanach i Kanadzie, więc jej angielski był na wysokim poziomie. Odwiedziła łącznie 23 kraje i stwierdziła, że pomysł Staniego, którego poznałem wczoraj, jest szalony.

Kategoria góry i dużo podjazdów, na trzech kółkach, po zmroku i nocne, setki i więcej, kraje / Japonia, z sakwami, za granicą, Japonia / Wakayama, wyprawy / Japonia 2017/2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zesla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wakayama po bułgarsku
W górach, gdzie internetu brak

Kategorie

Archiwum

Moje rowery