Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Do Kyōto

40.6202:51
Dla odmiany był pochmurny poranek. Ruszyłem wzdłuż rzek. Najpierw tych małych z jakimiś widokami, a potem tych dużych, bez widoków, ale z dużą liczbą kolarzy. Wjechałem do metropolii. Z początku błądziłem wokół głównych dróg, a potem po lokalnych i osiedlowych dotarłem do Kyōto. Tam zahaczyłem o kilka miejsc, których nie widziałem podczas mieszkania w tym mieście.
Kyōto jest nadal turystyczne. Widziałem mnóstwo obcokrajowców. Trudno było znaleźć nocleg, a gdy dotarłem na miejsce, to dowiedziałem się o podatku miejskim – dodatkowe 800 jenów za noc. Pomyśleć, że kiedyś spałem w Ōsace za 1100 jenów, ale było to przed rządowymi zmianami w sprawie noclegów, które wymusiły posiadanie licencji hotelarskiej na prowadzenie takich obiektów.
Kategoria Japonia / Kyōto, Japonia / Ōsaka, kraje / Japonia, rowery / Fuji, wyprawy / Japonia wiosną 2023, z sakwami, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa niemo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

04:02 piątek, 7 kwietnia 2023
Rzepaku jest tu sporo :)
Bez przesady. W Polsce śmieszki są wygodniejsze :P
Poezja :)
00:12 piątek, 7 kwietnia 2023
O jaaaa... rzepak! Wysyłaj go szybciej na zachód :)
Śmieszki takie... polskie. Słabo.
Czapla super! :)
Kyōto całkiem klimatyczne. Ale i tak kojarzy mi się tylko z końcówką jednego z ulubionych utworów Zespołu Reprezentacyjnego (tu wersja z gośćmi i ocenzurowana, ale i tak godna: https://www.youtube.com/watch?v=64i3oVFxJIM) :)
Słoneczne jezioro
Górne Kyōto

Kategorie

Archiwum

Moje rowery