Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Luboń

21.4501:21
Podjąłem wyzwanie rzucone przez Trollkinga, by znaleźć w Luboniu magiczne widoki. Padało, więc zwlekałem z wyjściem. Rozważałem nawet zwykły spacer, ale ostatecznie deszcz ustał. Zapakowałem aparat w sakwę i ruszyłem.
Nie znam Lubonia tak dobrze, więc pojeździłem tu i tam po znanych mi miejscach. Może trochę za późno ruszyłem, bo nie objechałem całego miasta przed zmierzchem. Myślę jednak, że niewiele by to pomogło, bo miasto ma niewiele do zaoferowania. Nie udało mi się znaleźć w nim magii.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:43 poniedziałek, 7 lutego 2022
Pozostałych nie znam i powiedziałbym, że Luboń ma najszerszą ofertę :P
Na Kocie Doły zabrakło czasu. Na wzgórzu byłem, ale nic nie przyciągnęło mojej uwagi. Nawet panorama była taka sobie. A o placu nie słyszałem, choć mogłem obok przejeżdżać. Przydałaby mi się taka mapka z przejechanymi drogami – wtedy wiedziałbym, gdzie mnie jeszcze nie było. Chodzi to za mną od paru lat :P
21:48 poniedziałek, 7 lutego 2022
Hehe, zacząłeś od chyba największego hardkora, teraz pójdzie już z górki :)
Ale przyznam, że z tego szamba wyciągnąłeś to, co najlepsze. No dobra, najciekawsze, bo o "lepszość" tam ciężko :) Ja bym jeszcze dodał Kocie Doły, Wzgórze Papieskie (nie mój klimat, ale jest fajna górka) oraz Plac Bojanowskiego w Żabikowie. Znajduje się tam ciekawa rzeźba, a nawet dwie :)
Garminowy
Nocny Poznań

Kategorie

Archiwum

Moje rowery