Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Od Pietrowic do Opola

  102.36  06:36
Planowałem spędzić leniwą niedzielę i pojechać tylko do Nysy, ale spontaniczność tej podróży doprowadziła do tego, że wczoraj nie mogłem zarezerwować pociągu. Udało się złapać ostatni z Opola, więc zmieniłem plany i z pierwotnego pozostał tylko Prudnik, cobym nie jechał do Opola po własnym śladzie sprzed paru lat.
Zaskakująco namiot był dzisiaj suchy, więc nie musiałem martwić się suszeniem go przed powrotem do domu. Od rana było gorąco. Ruszyłem ku Czechom, by skrócić i oczywiście urozmaicić sobie drogę. Nie udało mi się znaleźć niczego do jedzenia – brak sklepów czy restauracji. Śniadanie musiało poczekać.
Chciałem chwalić Czechy za bardzo dobre drogi, ale szybko zmieniłem zdanie, bo niczym się nie różniły od tych w Polsce. Do tego było parę podjazdów. Nawet zaczęło się chmurzyć, ale nic z tego nie wynikło.
Szybko objechałem Prudnik, zjadłem śniadanie i ruszyłem na północ. Po chwilowym zachmurzeniu powrócił upał. Mozolnie jechałem na północ, nie mijając żadnych sklepów. Całe szczęście w porze obiadowej trafiłem na smażalnię pstrągów. Do tego upatrzyłem sobie trochę czereśni, bo chodziły za mną od paru dni, uśmiechając się przy prawie każdej drodze.
Robaki były dzisiaj niezwykle aktywne. Strząsałem je niemal garściami. Nawet gdy wjechałem do lasów co chwila coś mnie atakowało i kąsało. Co do lasów – albo było za gorąco, albo za mocno je przerzedzili z drzew, bo nie przynosiły orzeźwienia.
W Opolu miałem kilka godzin do pociągu. Jednak mogłem włączyć Nysę do planu. Pokręciłem się po mieście, pospacerowałem, zjadłem i w końcu wróciłem do domu. Zabrakło zaledwie 50 km do założonych 1000 km podczas tego urlopu. W końcu jednak przejechałem się za granicą, bo w zeszłym roku pierwszy raz od dziesięciu lat do tego nie doszło. Zostało mi trochę urlopu, więc z pewnością uda mi się jeszcze kilka razy wyskoczyć pod namiot.
Kategoria kraje / Polska, pod namiotem, Polska / opolskie, setki i więcej, terenowe, z sakwami, wyprawy / Velo Dunajec 2021, dojazd pociągiem, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa amysl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:01 wtorek, 27 lipca 2021
Ostatnio rzadko wchodzę na BS, więc nie zwróciłem uwagi, choć czasem zdarza się, że coś się psuje i przez parę minut lub godzin nie da się wejść na stronę główną BS.
Akurat nie robiłem zdjęć drogom, a krajobrazom, więc tego nie widać. Za to czuć, gdy się jedzie :D
W moich stronach zawsze się tak mówiło. Słownik definiuje robaki jako potoczne określenie insektów, które z kolei są przestarzałym określeniem owadów :D
21:07 wtorek, 27 lipca 2021
Potwierdzam, ale nie u Ciebie, tylko na BS - dzisiaj w pracy nie mogłem wejść przez jakiś czas na żaden wpis. Coś blokowało.

Jak na moje to te drogi w Czechach, a i w Polsce, przyzwoite. Prócz Opola. To dziwne miasto :)

Owady, nie robaki, upominam! :)
19:38 wtorek, 27 lipca 2021
Dzięki za szczegóły. Rzuciłem okiem na forum Malwarebytes i zostało zalane zażaleniami o zablokowanych obrazkach, więc najwidoczniej temat jest rozwojowy. Zainstalowałem wtyczkę Malwarebytes Browser Guard i faktycznie zablokowała domenę, na której trzymam zdjęcia oraz inne pliki do bloga. Napiszę do nich, żeby się opamiętali :)
Gość
18:34 wtorek, 27 lipca 2021
andale.webd.pro- coś takiego wyrzuca mi w Malwarebytes, ale najprawdopodobniej jest to fałszywie dodatki wynik jak piszesz, tyle że nie mogę z tego powodu obejrzeć zdjęć, nawet nie ładuje mi całej szaty graficznej, mam tylko sam tekst i prostą strukturę html.

Okazało się przed chwilą, że po dodaniu tego adresu do wykluczenia już wszystko ładuje się jak należy :) co niestety nie zmienia faktu, że niektóre blogi z automatu kwalifikuje jako potencjalnie niebezpiecznie i blokuje :/
12:37 wtorek, 27 lipca 2021
Szkoda, że piszesz jako gość i nie dostanę odpowiedzi, ale spróbuję: z jakiego antywirusa korzystasz? Niektórzy producenci udostępniają narzędzia do przeskanowania strony bez potrzeby instalacji oprogramowania. Sprawdziłem kilka z nich i niczego nie wykryły. Przejrzałem też ręcznie pliki używane do wyświetlania bloga czy wpisów i również nie zwróciłem uwagi na obcy kod. Być może to jakiś fałszywie dodatni wynik lub problem leży w nieszyfrowanym połączeniu, do którego ktoś w Twojej sieci dodaje potencjalnie niebezpieczne treści.
Gość
06:33 wtorek, 27 lipca 2021
Nie wiem czemu antywirus po zaglądnięciu na Twojego bloga wyrzuca mi phishing i nie mogę obejrzeć żadnych zdjęć?
Między śląskim i opolskim
Nieswoja szosa

Kategorie

Archiwum

Moje rowery