Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Przedwiosenna Puszcza Notecka

  117.42  04:56
Ostatnim razem w kolarzówce wymieniałem napęd 3 lata temu. Po niemal 12 tys. km zacząłem czuć zgrzytanie, a niektóre zębatki kasety nosiły ślady zużycia, choć nadal nie tak głębokiego, jak mój Trek po 13,5 tys. km. Postanowiłem wymienić łańcuch w nadziei na spowolnienie agonii napędu. Środkowa zębatka nie polubiła się z nowym łańcuchem, bo ślizga się jak szalona, dwie inne zębatki odrobinę hałasują, ale tak poza tym wygląda obiecująco. Spóźniłem się te 2 tys. km, ale na pewno będzie dobrze.
Plan na dzisiaj był trzecim z rzędu. Początkowo planowałem zaliczać gminy pod Piłą, ale wczoraj upatrzyłem dwa nowe odcinki dróg dla rowerów wybudowanych na nasypach dawnych linii kolejowych. Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie przejechać się nimi. Niestety wczoraj wróciłem późno, a dłubanie przy rowerze zabrało mi więcej czasu. Pociąg był wczesnym rankiem, a gdy wstałem po paru godzinach snu, oceniłem, że wycieczka może poczekać. Wyspałem się i ruszyłem do mojej ulubionej drogi dla rowerów w Puszczy Noteckiej.
Pojechałem przez centrum, potem – unikając piachu na drogach dla rowerów – do Suchego Lasu, kawałek wojewódzką, aż wreszcie wioskami do Obornik. Tam drogi dla rowerów były zasypane piachem, ale droga na nasypie dawnej linii kolejowej stała nietknięta. W paru miejscach przegniłe liście tworzyły błoto, ale tak poza tym jechało się świetnie. Nawet słońce nie przeszkadzało, choć wyjechałem późno. Dostałem się do Obrzycka, a stamtąd miałem już z wiatrem do domu, bo do tej pory wiało w twarz.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, Puszcza Notecka, setki i więcej, po dawnej linii kolejowej, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa niemj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:17 niedziela, 28 lutego 2021
Ja w kolarzówce mam dwa blaty i widzę, że duży ma za dużo zębów, bo nie wykorzystuję kilku przełożeń na kasecie, więc podczas kolejnego remontu planuję zmienić blat na nieco mniejszy, a wtedy bez problemu używałbym nawet obu po mieście ;p
Blat raczej nie jest problemem. To kaseta stroi focha do nowego łańcucha, ale w końcu się przyzwyczai. Najwyżej za parę miesięcy wymienię napęd, chociaż i tak ostatecznie doszłoby do tego też na starym łańcuchu.
23:28 sobota, 27 lutego 2021
Nie chcę Cię martwić, ale może być ciężko zanim blat przyjmie zmianę łańcucha po takim dystansie. Ja się bujam z mniejszą, generalnie mało używaną, tarczą po co najmniej trzech tysiakach od zamontowania nowej kasety i wciąż się boję mocniej wcisnąć. W sumie mi ona niepotrzebna, po na Poznań wystarczy jeden bieg z przodu.

Obym się mylił - niech łańcuch ładnie się dostosuje :)
Pod Poznaniem, część 32
Blue Velo oraz Trasa Pojezierzy Zachodnich

Kategorie

Archiwum

Moje rowery