Odwiedziła mnie Aki z Sendai, która wracała z USA. Zatrzymała się w Kyōto na kilka dni, więc wybraliśmy się razem do Arashiyamy. Tam zawsze można znaleźć coś ciekawego dla siebie. To taki Gion na zachodzie Kyōto.
Przespacerowaliśmy się po brzegu rzeki Katsura-gawa, po której ktoś puszczał ręcznie sterowaną miniaturową gondolą. Zabawka zwracała dużą uwagę na tle gondol transportujących turystów. Wspiąłem się na taras widokowy z niewielką panoramą na dolinę rzeki, przeszedłem obok lasku bambusowego. Odwiedziliśmy kilka sklepów z pamiątkami, przeszliśmy obok kilku zatłoczonych atrakcji turystycznych i to w sumie tyle. Musiałem wracać do mieszkania, bo praca czekała.