Miałem zrobić sobie przerwę w pracy, ale mnie tak wciągnęła, że się zasiedziałem. Było znów późno, gdy ruszyłem, więc ruszyłem prosto do Lasku Marcelińskiego. Tam otrzeźwiałem z wczorajszego zachwytu. Jesień jeszcze nie pokazała się w całej okazałości, więc mam czas. W zeszłym roku nie udało mi się, ale w tym chciałbym pojechać w góry, jak za dawnych lat, żeby znów uchwycić piękno jesieni w górskiej scenerii.