2 lata temu odwiedziłem Kopiec Kościuszki, na którym znajdowała się wystawa poświęcona fortom Krakowa. Już wtedy postanowiłem, że zobaczę wszystkie obiekty składające się na Twierdzę Kraków. Dziś był pierwszy dzień mojej przygody z tymi dawnymi austriackimi budowlami obronnymi. O ile nie fascynuję się takimi rzeczami, to chciałbym zobaczyć i w miarę możliwości sfotografować wszystkie dostępne obiekty.
Na stronie Traseo.pl znalazłem trasę sprzed kilku lat i zdecydowałem się pojechać jej śladem. Niestety nie zawierała oznaczonych obiektów twierdzy, toteż jechałem w ciemno. Trasa w większości pokrywa się z pieszym Szlakiem Dawnej Twierdzy Kraków, który oznaczony jest żółto-czarno-żółtymi znakami. Bez mapy z rozmieszczeniem poszczególnych fortów (i innych obiektów militarnych) nie można zobaczyć dużo.
Na początek dojechałem do Parku A. i E. Jerzmanowskich, z którego szlakiem dojechałem do Kopca Wandy. Po drodze przegapiłem fort "Lasówka", dlatego też moje zwiedzanie będę ponawiał kilka razy, aby tylko odkryć jak największą ilość tych zabytków.
Kopiec Wandy był jednocześnie szańcem artyleryjskim 49½ "Wanda". W 1860 r. Austriacy otoczyli kopiec szańcem ziemnym, a 30 lat później zamieniono szaniec na ceglano-kamienny fort. Niestety pod koniec lat 60. XX w. fort został rozebrany. Wspiąłem się na chwilę na szczyt kopca, a później skierowałem się do następnego obiektu.
Droga do fortu międzypolowego piechoty 49½a "Mogiła" spod Kopca Wandy jest wygodna – cementowa, jednak łatwo pomylić kierunek na wjeździe do garaży. Sam fort został wybudowany w latach 1895-96 i służył obronie traktu sandomierskiego i skarpy wiślanej w Mogile. Nie jest w najlepszej kondycji z powodu grabieży i braku opieki. Teren wokół obiektu został kilka lat temu uporządkowany, jednak podczas moich odwiedzin frontalna część była zarośnięta bujną roślinnością i nie mogłem sfotografować całej budowli.
Pod Hutą im. T. Sendzimira miałem małe problemy z dalszą drogą. Odwiedziłem las, który jest miejscem schadzek alkoholików i czort wie kogo jeszcze. Na szczęście moja obecność nie była zauważalna i po kilku chwilach błądzenia wyjechałem stamtąd, docierając do pętli tramwajowej Wzgórze Krzesławickie. Tuż obok znajduje się fort pancerny główny 49¼ "Grębałów". Zwiedzanie możliwe za zgodą właściciela, którym jest Ognisko TKKF "Przyjaciel Konika". Teren podczas mojej wizyty był już zamknięty, dlatego będę musiał wybrać się tutaj ponownie innego dnia.
Fort główny artyleryjski 49 "Krzesławice" był moim kolejnym przystankiem. Zwiedzanie również za zgodą właściciela, jednak trafiłem na otwartą bramę. Właścicielem jest Młodzieżowy Dom Kultury. Fort wybudowany w latach 1872-78 jako obiekt półstały, 3 lata później całkowita przebudowa na fort artyleryjski. Od momentu przejęcia terenu przez MDK został wykonany szereg prac renowacyjnych, dzięki którym fort odzyskał swój dawny wygląd.
Kolejnym fortem, do którego dojechałem jest fort pancerny pomocniczy 48a "Mistrzejowice" zlokalizowany w parku międzyosiedlowym. Powstał w latach 1895-97 i teraz niestety znajduje się w ruinie. Teren wokół od czasu do czasu doczekuje się wykoszenia trawy, jednak brak opieki nad fortem doprowadzi do jego szybkiej degradacji.
Niestety przegapiłem fort 48 "Batowice", ale na przystanku autobusowym tuż przy Cmentarzu Batowickim zauważyłem tabliczkę informującą o forcie 47½ "Sudół". Jako że był już zmierzch, to postanowiłem, że na nim zakończę moją dzisiejszą jazdę szlakiem. Mój pech sprawił, że szukałem w nieodpowiednim miejscu, dlatego zostawiłem poszukiwania na inny dzień.