Nie mogłem pozwolić, aby tak ładny dzień przepadł. Wsiadłem więc na rower i obrałem kierunek na Udanin ze względu na prognozę wiatru północnego. Okazało się inaczej i całą drogę wiało mi w twarz. Wielu rolników robiło dziś oprysk i w połączeniu z tym wiatrem nie było najzdrowiej jechać.
W Udaninie pomyślałem, aby pojechać do Kostomłotów i tym samym zrobić wyjazd zaliczeniowy. Udało mi się, bo nie było to daleko. Po drodze widziałem Ślężę, choć widoczność była słaba. W Kostomłotach wybiło mi 50 km. Miałem ochotę pojechać aż do Kątów Wrocławskich, ale ze względu na jutrzejsze zajęcia na uczelni wolałem oszczędzać czas. Zacząłem powrót – oczywiście z wiatrem. Od czasu do czasu powiewał wiatr boczny, ale i tak jechało się w miarę szybko.
W Legnicy z ciekawości zerknąłem na tablicę informacyjną budowy przy Koskowickiej. Powstaje tam nowy skate park. Widocznie mają dość dzieciaków na placu Słowiańskim.
Zajechałem do Worbike'a, żeby zapytać czy mają czas scentrować mi koło. Nic z tego – do końca tygodnia nie mają czasu. Będę musiał to zrobić sam przed majówką.