Ruszyłem z myślą odwiedzenia ścieżki „Czahary”, ale wiatr pokrzyżował mi plany. Wiało tak bezlitośnie, że skierowałem się do Chełmskiego Parku Krajobrazowego. Tam zjechałem do Chełma i, chroniąc się przy lasach, dojechałem do domu. Temperatura oscylowała wokół 2 °C, ale na ostatnich kilometrach chowałem na zmianę ręce za pazuchą. Oczywiście wiatr prawie ustał u celu.