Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

W pogoni za jesienią

  116.69  06:59
Zbyt długo zbierałem się na tę wyprawę. Tylko nieliczne drzewa były pokryte liśćmi. Ruszyłem do Przemyśla, do którego pierwotnie planowałem dotrzeć pociągiem. Poranne słońce pięknie oświetlało ostatnie ozłocone drzewa. Wiał silny, nieprzyjemny wiatr z południowego-zachodu. Ruch niewielki. Do pokonania miałem sporo górek. Wybierałem drogi tak, aby minimalizować konieczność zjazdów. Nawet trafił się las czy dwa z wciąż złotymi drzewami. Wpadłem na jedną drogę wojewódzką, ale był dziwnie duży ruch. Były oczywiście korki przed cmentarzyskami – na szczęście tylko dwoma. Skuszony szlakiem św. Jakuba, wpadłem do kałuży ukrytej pod opadłymi liśćmi. Na wielu leśnych odcinkach musiałem rower pchać, bo drogi rozjechane przez ciężki sprzęt nie nadawały się do jazdy, a stojąca woda kryła się wszędzie.
Gdy dotarłem do Przemyśla, było wciąż sporo dnia przede mną, a przynajmniej wieczoru. Ruszyłem do Medyki. Wpadłem na kilka dróg dla kaskaderów, kawał drogi jechałem po krajówce, a potem pojawiła się droga dla rowerów, chyba do samej granicy. W Medyce było już ciemno, więc zrezygnowałem z powrotu po szlakach biegnących po drogach terenowych. Wjechałem za to na drogę przez wioski, żeby uciec od zgiełku.

Kategoria góry i dużo podjazdów, kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / podkarpackie, rowery / Fuji, setki i więcej, terenowe, z sakwami, wyprawy / Niejesień 2024
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zycie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

09:30 czwartek, 14 listopada 2024
Cudna fotorelacja i mega dystans, Prócz zdjęć Złotej Polskiej Jesieni, podoba mi się kadr z mostem, gdzie pojawiło się ładne światło.
21:50 środa, 13 listopada 2024
Kolejne dni wyprawy już takie ładne nie były. Jesień szybko opuściła góry. Przynajmniej słońce dopisało :)
21:09 środa, 13 listopada 2024
Sporo liści opadło, ale tak źle jeszcze nie było w porównaniu z obecnymi widokami za oknem, świetna fotorelacja! ;)
Zdjęcia nr 22 (wąskotorówka) i widok w Ujkowicach na zdjęciu nr 36 najbardziej mi się podobają.
19:22 środa, 13 listopada 2024
Tym razem nie wyszło, ale mam jakiś pechowy rok. Co do wpisów, to mam całą zimę, by je dodać 😝
Lichy
11:03 środa, 13 listopada 2024
Długo, oj długo trzeba było czekać na kolejny wpis... Wycieczka świetna, zdjęcia z klimatem, szkoda tylko, że liście już na ziemi.
Alternatywny Chełm
Góry Słonne

Kategorie

Archiwum

Moje rowery