Wczoraj spadł śnieg z deszczem, w nocy jeszcze trochę sypnęło. Na drogach był lód, więc pojechałem tylko na krótką wycieczkę po okolicy. Po powrocie pojechałem na łyżwy i zaskoczył mnie brak śniegu w centrum, więc wygląda na to, że zasypało tylko południe Poznania.
Prześladuje mnie jakiś pech. Musiałem wymienić baterię w liczniku (
Sigma BC 14.0), ale ma taką niestandardową (CR2450), że znalazłem ją dopiero w internecie. Od kilku dni mechanizm manetki przedniej przerzutki nie zawsze łapie podczas zrzucania biegu. Do tego przez dzisiejszy mróz zamarzły mi linki: tylnego hamulca (miałem ten sam problem rok temu zanim wymieniłem linki i pancerze) i przedniej przerzutki. Odechciewa się jeździć.