Andrzej na rowerze

Dlatego według mnie kadencja w samorządach powinna wynosić maks trzy lata. Władza wciąż zagrożona upadkiem nagle rozumie, że mieszkańców się nie olewa :)

Z politykami jest tak, że rzucają kiełbasą wyborczą, a potem ukrywają się w obawie przed ostracyzmem :)

Jurek - ta ekipa kiedyś była rozsądna, liczyła się z mieszkańcami. Ale pozamykała się na nich, bo ufa tylko swoim, którzy są wszędzie (Urząd Miasta, PIM, ZDM, Rowerowy Poznań) i spijają sobie z dzióbków. Pamiętam, że prezydent Jaśkowiak po pierwszym wyborze jeździł po osiedlach i spotykał z mieszkańcami (byłem). Teraz jego maks to rada osiedla, jeśli w ogóle. Taki PiS w wersji mini, jednak w przeciwieństwie do partii rządzącej Polską na Poznań można jeszcze mieć jakiś wpływ. Kładka powstanie, bo Rowerowy Poznań wymusił, wyjątkowo w tym im kibicowałem, bo dzięki temu zabraknie kasy na kolejne debilne pomysły z asfaltowaniem Dębiny :)

Andale - oby przygotowali, czas mają. Nieograniczony, jak się okazuje :) Co do tramwajów - też się zgadzam, że lepiej jak są, niż gdy ich nie ma. Uwielbiam od dziecka ten środek transportu.

Trollking, ale Ratajczaka to nie jest jakaś główna ulica, a bardziej parking dla odwiedzających centrum. Zakładam, że przygotują skrzyżowanie na Św. Marcina, aby nie rozgrzebywać go ponownie. Reszta ulic, no cóż, taki jest stan rzeczy. Drogi intensywnie użytkowane kiedyś i tak potrzebowałyby zamknięcia. Inaczej mielibyśmy tutaj ruski mir.
Jurek57, niestety rządzący z wyprowadzaniem publicznych pieniędzy już nawet się nie kryją, czego można było niedawno doświadczyć dzięki „patriotycznym” ławkom.
Plusami tramwajów są priorytetowy przejazd (tzw. zielona fala, której jako rowerzyści tak rzadko doświadczamy), długość, która zapewnia przejazd większej liczbie pasażerów oraz brak baterii, której wyprodukowanie oraz utylizacja nie są ekologiczne, a jeszcze jak to się zapali, to strach o tym myśleć. Aczkolwiek rzadko korzystam z komunikacji miejskiej, więc jest mi ona obojętna.

Odcinek planowanego torowiska plus trakcja elektryczna plus remont plus tabor plus czas remontu to pewnie kilkaset milionów pln.
"Bokser z Dębca" ma gest.
Co tam że zabraknie na inne "fanaberie,, jak kładki berdyczowskiej. ?

Tomaszu.
Kiedyś myślałem że remonty są po to by coś naprawić.Ale to teoria.
Teraz jestem nawet przekonany że to nabijanie kasy dla swoich .Za wszelką cenę.
Np.tramwaj na Ratajczaka.
W dobie autobusów na prąd funduje się inwestycje za grubą kasę by wprowadzić to samo w zasadzie tylko że mniej mobile bo po szynach i o kilka razy droższe niż autobus.
Ot co.

W teorii :) Tylko że to nie remont torowiska, a całego centrum. W perspektywie jeszcze tramwaj na Ratajczaka. To nie przejdzie jednym rzutem, znów trzeba będzie rozkopać. Naprawdę współczuję wszystkim, którzy prowadzą sklepy w centrum.

Jakby tak mieli zamykać co chwila torowiska, by wyremontować kolejny odcinek, to mieszkańcy mieliby jeszcze gorsze nastroje, a tak zrobią wszystko na raz i w teorii będzie się żyło lepiej :)

Zgadza się. Ale powinno się to robić z głową, a nie na hurra, wszystko naraz, żeby tylko fundusze nie przepadły. Oj, oby Poznań nie był drugim Wrocławiem :)

Im większe miasto, tym większe problemy. Kraków też kiedyś rozkopali, aby wybudować podziemia. Remonty i tak kiedyś musiały się odbyć, bo skończylibyśmy, jak Wrocław z codziennymi wykolejeniami :P

Też nie wiedziałem, byłem w Narodowym dawno temu, czas nadrobić po poznańsku - w jakiś wtorek :)
Jeszcze rok temu bardzo lubiłem władze Poznania. Na prezydenta nawet głosowałem dwukrotnie (jako mniejsze zło, w drugiej turze). To już się nie powtórzy - moja walka o Dębinę plus amartorszczyzna w temacie remontu centrum tylko mnie uświadczyło w przekonaniu, że tak samo jak PiS niszczy kraj w ogóle, tak PO w szczególe. Niestety alternatyw brak.

Też nie wiedziałem, ale na przykład w Muzeum Narodowym we wtorki jest wstęp wolny :)
Mieszkam w Poznaniu od 2014, a nawet nie wiedziałem, że zamek został otwarty w 2017 :P
Byłem dzisiaj w centrum i jest tragedia, żeby się gdziekolwiek przedostać. Do tego na Alejach Marcinkowskiego położyli gorszej jakości kostkę niż była.

O, nawet nie wiedziałem, że mamy muzealne free w listopadzie. Cenne info :)
Nigdy nie byłem w tym "zamku" i w sumie chyba nie za bardzo chcę - ładniej było bez niego. Na tym wzgórzu można było całkiem fajny park zrobić, a nie klocka.
Mamy styczeń, a stan rozkopania miasta taki sam. Tylko pewnie zmieniło się to, czego nie widać z góry (ładnie ujętej): zamkniętych biznesów.