Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Z koleją do Tarnowa

49.9002:19
Tym razem było chłodno, ale przyjemnie chłodno. Szkoda, że dodatkowo parno. Z nieba spadło kilka kropel, choć niektóre widoki były jak podczas zbliżającej się ulewy. Jako że nie padało, to zaplanowałem dostać się do Tarnowa na pociąg. Droga była w miarę prosta, bo biegła wzdłuż rzeki i linii kolejowej. Ruch był znośny, nawet nie spotkałem gazeciarzy.
Tylko nie wiem, gdzie mi cały czas uciekł, bo od Tuchowa bałem się, że nie zdążę. Przyspieszyłem, ograniczyłem postoje i udało się w porę dojechać do beznadziejnego Tarnowa. Nadal rządzą tam cymbały, bo na tamtejszych drogach dla kaskaderów wciąż można się zabić.

Kategoria kraje / Polska, Polska / małopolskie, wyprawy / Drewniane cerkwie 2022, z sakwami, dojazd pociągiem, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zesla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

21:22 czwartek, 10 listopada 2022
Gdybym miał więcej czasu, to skoczyłbym obejrzeć całe Skamieniałe Miasto :)
14:43 czwartek, 10 listopada 2022
Skałki :)
22:14 środa, 9 listopada 2022
Najwidoczniej brak estetyki mieszkańcom nie przeszkadza. Przyzwyczaili się :P
21:59 środa, 9 listopada 2022
Aż z ciekawości sprawdziłem - całe miasto ma jakieś 2,5 tysiąca mieszkańców (czyli większa wieś - takie Plewiska nią są, a mają prawie 10 tysięcy), powierzchnię 10 km kwadratowych, więc w pełni zrozumiały ten parking na rynku. Przecież nie będą urzędasy chodzić ten kilometr do pracy!
A na poważnie - wschód Polski wciąż jest w latach 90. Ma to swój urok, z grubsza taki, jak konfrontacja z ukraińską mentalnością na zachodzie, w XXI wieku :)
Ale widoki ładne.
Bogactwo architektury drewnianej
Opóźniony Rzeszów

Kategorie

Archiwum

Moje rowery