Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Kleszczowe oblężenie namiotu

66.2603:39
Nie spodziewałem się, że obudzę się z kleszczami spacerującymi po moim namiocie. Najgorsze są nimfy, bo na skórze trudno je zauważyć. Dobrze, że moja sypialnia jest jasna, to bez trudu wytropiłem większość. Kilkadziesiąt sztuk, na polowanie których poświęciłem sporą część poranka. Nie wiem, jak wiele pozostałych się ukryło i jak je teraz usunąć. Przynajmniej jeszcze nie znalazłem żadnego wbitego w moją skórę. Znów nabawiłem się natręctwa oglądania skóry po zetknięciu z każdą roślinką przy drodze.
Dzień zaczął się słonecznie. Z lasu musiałem wyjechać po piachu i bruku. Szczecin zastałem cały w remoncie. Było gorzej niż w Poznaniu. Do tego panuje tu straszna samochodoza. Piesi ani rowerzyści się nie liczą. Koszmarne miasto. Tylko się zakręciłem i już byłem w dalszej drodze. Było zbyt upalnie na jakiekolwiek zwiedzanie tej betonozy. Przynajmniej wyjazd ze Szczecina był prostszy niż wjazd od wschodu.
Wjechałem na szlak 20A, łącznik Trasy Pojezierzy Zachodnich, którym jechałem na początku roku. Przerobili krajówkę na ekspresówkę i nie ma innej możliwości ominięcia jej, jak drogą leśną. Potem starymi drogami do Stargardu. Jakaś kretynka chciała doprowadzić do wypadku, bo jechała obok swojego fagasa zamiast gęsiego. Byłoby po weekendzie, gdybym nie uciekł na trawę. Rowery powinny mieć tablice rejestracyjne, bo gnida sobie pojechała, jakby nic się nie stało.
Na szlaku było dużo cienia, ale dojechałem do wybetonowanego Stargardu i odechciewało się wszystkiego. Z wolna objechałem miasto, odwiedzając te same miejsca, co kiedyś, a potem pojechałem na pociąg. Zaskoczyło mnie, że teraz w Pendolino wybiera się miejscówkę podczas zakupu biletu. Zupełnie jak podczas zakupu biletów lotniczych. Pewnie wkrótce wprowadzą opłatę za możliwość wyboru miejsca.

Kategoria dojazd pociągiem, kraje / Polska, mikrowyprawa, po dawnej linii kolejowej, pod namiotem, Polska / zachodniopomorskie, terenowe, z sakwami, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:14 wtorek, 1 listopada 2022
Też go za bardzo nie znam, ale trafiłem w centrum na kilka ładnych dróg dla rowerów. Wydostanie się z tego miasta to jednak gwarantowany koszmar :)
22:01 wtorek, 1 listopada 2022
Szczecina rowerowo nie znam, dlatego pewnie mimo wszystko lubię to miasto :)
16:06 wtorek, 1 listopada 2022
Zachodniopomorskie stara się pod względem budowy sieci dróg dla rowerów na dawnych szlakach kolejowych. Zjeździłem je po kilka razy. Reszty za bardzo nie znam, więc sprawdzę ;)
12:15 wtorek, 1 listopada 2022
Tak, Szczecin dla rowerzystów to koszmar, a do tego te niekończące się remonty. Masakra. Jednak okolice Szczecina to, jak dla mnie, raj dla rowerzystów. Mnóstwo tu ścieżek rowerowych i wciąż budują nowe na nasypach dawnych kolejek wąskotorowych. A do tego Puszcza Bukowa, Puszcza Wkrzańska, Las Arkoński, można pojeździć w pięknych okolicznościach przyrody :) Nie wspomnę o ścieżkach i drogach w Niemczech
Ogród japoński w Przelewicach
Pod Poznaniem, część 45

Kategorie

Archiwum

Moje rowery