Nie miałem ochoty wychodzić, bo było gorąco, ale wyszło, że upał panował tylko w mieszkaniu. Na zewnątrz było całkiem znośnie, więc ruszyłem do Puszczy Noteckiej. Trochę wiało, ale wiatrem przyjemnym. Na szlaku minąłem niewielu rowerzystów. Znalazłem dwa pola słoneczników.