Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Szachty po błocie

61.4203:26
W nocy sypnęło śniegiem. Trochę odśnieżyli drogi, ale użyli do tego soli, więc pojawiły się błoto i kałuże. Hamulce aż trzeszczały od piachu i soli. Musiałem co kilka kilometrów czyścić tarcze, żeby nie anonsować wszystkim, że brudny rower jedzie. Pojechałem po Anię. Ruszyliśmy do Szacht przez most Dębiński. Ania tylko popisywała się swoją znajomością topografii miasta, bo ja nie mam głowy, żeby uczyć się nazw ulic i bez mapy nie potrafię opisać drogi. W Szachtach zrobiliśmy sobie sesję fotograficzną. Krótką, bo wiało i było chłodno. Pojechaliśmy w kierunku Wartostrady. Wtedy wyszło słońce, zrobiło się ciepło i aż ciężko było jechać bez ciemnych okularów, bo słońce dawało po oczach. Odwiozłem Anię, a potem sam przez Stare Miasto i Jeżyce wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, ze znajomymi, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:36 niedziela, 23 stycznia 2022
Z sakwami miałem szczęście mijać tylko pieszych :)
22:28 niedziela, 23 stycznia 2022
Mijanka z drugim rowerzystą musiała być ciekawa :)
22:20 niedziela, 23 stycznia 2022
A to jeszcze nie miałem nieprzyjemności tamtędy jechać na minusie. Za to z sakwami zdarzało się :D
22:18 niedziela, 23 stycznia 2022
Oczywiście, ten nad Wartą, nie na Szachtach :)
22:12 niedziela, 23 stycznia 2022
Raczej po tym mostku na Szachtach się nie jeździ. Chyba że miałeś na myśli mostek nad Wartą ;P
21:58 niedziela, 23 stycznia 2022
O, mój mostek :) Przy grubym minusie emocje na nim gwarantowane, gdy lód jest wyzwaniem nawet dla kół mtb :)

Fajnie uchwyciłeś ten biały Poznań.
Nocą po śniegu
Palmiarnia Poznańska

Kategorie

Archiwum

Moje rowery